Witam Kochane po miesięcznej przerwie! xxx
Przepraszam, że to tak długo trwało, ale nie mogłam się do tego przybrać. Zajęło mi to trochę czasu, tym bardziej, że w grę wchodzą sceny +18. Takowych 100% scen nie ma w tej części, ale przewiduję je w kolejnej części. Dlatego proszę o wyrozumiałość. Nie chcę Wam oddawać chłamu do czytania, dlatego wolałam to dopracować :)
Rozdział może nie najdłuższy, ale nie chciałam, byście dłużej czekały (tak maleńka, mam Ciebie na myśli xxx). I mówię na przyszłość - następny rozdział nie wiem kiedy będzie. To zależy od mojej weny.
Mam nadzieję, że mnie nie zostawiłyście i ktoś to przeczyta :D
Dziękuję za wyświetlenia! A najbardziej dziękuję tym, którzy komentują! ;** Jesteście wspaniałe! <3
KOCHAM WAS! <3 <3 <3 <3
** U JULKI **
–
Nie… – zrobiłam przerwę w zdaniu, szukając odpowiednich słów. Aston natomiast
wpatrywał się we mnie i czekał pewnie na wyjaśnienie. – Nie przestawaj. Chcę
tego. Potrzebuje, pragnę tego. Pragnę Ciebie! Chcę się z Tobą kochać, więc nie
odbieraj mi tej przyjemności. Nie teraz, kiedy zaszliśmy już tak daleko. –
wyszeptałam.
–
Czyli idziemy na całość? – zapytał. Ja pokiwałam tylko głową, że się zgadzam. –
Robiłaś to już? Kochałaś się z kimś? – zadał mi kolejne pytanie, a ja zamarłam.
Boże, jak ja mu powiem, że jeszcze nigdy tego nie robiłam, to mnie wyśmieje i
nici ze wspólnej nocy. Nie mogę mu się do tego przyznać. Powiem mu, że pierwszy
raz mam już za sobą, choć do najlepszych on nie należał. Nie chcę wyjść na
niedoświadczoną w tej kwestii. Ale jeżeli go okłamię, będę miała wyrzuty i będę
się jeszcze gorzej czuła. Nie mogę zaczynać naszego życia seksualnego od
kłamstwa. Muszę mu powiedzieć prawdę. Przecież nie zostawi mnie z powodu mojego
dziewictwa. Ale ciekawa jestem dlaczego się o to pyta. Zaraz się tego dowiem.
–
A dlaczego pytasz? – wiem, trochę głupie pytanie, ale jak miałam je
sformułować? A może lepiej byłoby wcale nie pytać? Że ja tez myślę po fakcie.
Niech to szlak.
–
Bo chcę wiedzieć czy to będzie Twój pierwszy raz. Jeżeli tak, to zrobimy to
inaczej, byś zapamiętała ten wyjątkowy pierwszy raz do końca życia. A jeżeli
już się kiedyś kochałaś, to będziemy się świetnie bawić. – odparł. No niestety
kochanie, rozczaruję Cię. Chyba się nie pobawimy, bo nie mam żadnego
doświadczenia w sprawie seksu. Widząc jego ucieszoną twarz, chciałabym
powiedzieć, że będziemy się świetnie bawić, ale wiem, że tak nie będzie, bo
jestem dziewicą.
–
Kochanie, nie ma się czego wstydzić, choć liczę na to, że nie robiłaś jeszcze
tego. – odezwał się podczas mojego milczenia. Liczysz na to, że jestem
dziewica? No chyba z nieba mi spadłeś kotek! Bałam się jak na to zareagujesz, a
Ty tymczasem pragniesz mnie mieć ‘czystą’. Jakie to słodkie.
–
Jeżeli Cię to uszczęśliwi, – a wiem, że z pewnością tak będzie – to jeszcze tego
nie zrobiłam. Jestem dziewicą. – wyszeptałam. Mam nadzieję, że jednak tego nie
usłyszał. Kto to widział, że dziewczyna w wieku 18 lat, będąca w dwóch
poważnych związkach – i nie mam tu na myśli Zayna – jest nadal dziewicą? Śmiech
na sali.
–
Naprawdę? Boże, modliłem się o to w duchu! – wyznał Ast.
–
Aż tak rajcuje Cię seks z dziewicą? – zapytałam, zdziwiona jego zadowoleniem.
–
To nie o to chodzi czy mnie rajcuje, jak to nazwałaś, czy nie. Dla mnie ważne
jest to, że to ja mam zaszczyt wprowadzić się w świat seksu i to ja będę
pierwszym, który sprawi czy przyjemność. Do mnie będzie należał Twój pierwszy
orgazm i to ja będę pierwszym, który będzie szczytował w Tobie. – gadał jak
najęty. Ale podobało mi się to. Jednak dobrze zrobiłam, czekając z tym
pierwszym razem. Teraz wiem, że na pewno nie będę niczego żałować, bo znalazłam
się w dobrych rękach.
–
Też się cieszę z tego powodu. – odparłam naprawdę zadowolona z tego, że jestem
dziewicą.
–
Ale muszę Cię zasmucić. Nie zrobimy tego dzisiaj. – rzucił, całując mnie w
usta. Odepchnęłam go od siebie.
–
Jak to ‘nie zrobimy tego dzisiaj’? A to niby dlaczego? – zapytałam oburzona.
Przyznaję mu się, że nie uprawiałam z nikim wcześniej seksu, a on mi mówi, że
jednak tego nie zrobimy. Odwidziało mu się czy jak? Chyba zaraz mu się oberwie
w tą jego niemądrą głowę.
–
Kochanie spokojnie. To, że jesteś dziewicą, nie sprawia, że nie chcę się z Toba
kochać. Jest wręcz przeciwnie. Pragnę Cię jeszcze bardziej. Ale z racji, że
będzie to Twój pierwszy raz, musimy to przeżyć inaczej, w innym miejscu i w
innych okolicznościach. No i oczywiście, musimy być trzeźwi, choć nie mówię, że
jesteśmy strasznie pijani. Rozumiesz mnie? – kiwam twierdząco głową, choć nie
jestem zadowolona z obrotu tej akcji. – Uwierz mi, jutro będzie lepiej. Wszystko
przygotuję na naszą pierwszą i nie ostatnią wspólną noc. – dodał, składając
buziaka na mych wargach.
–
A co dzisiaj będziemy robić? – zapytałam.
–
Dzisiaj będziemy poznawać swoje ciała nawzajem. Nie chcę się z Toba jeszcze
kochać, to przynajmniej będę Cię dotykał, pieścił, całował. Będę napawał się
widokiem Twojego cudownego ciała. – rzekł i przejechał palcami wzdłuż lewego
boku, zatrzymując swoją dłoń na mym biodrze.
–
To działa w obie strony, kochanie?
–
Oczywiście, że tak.
–
To dlaczego Ty jesteś wciąż ubrany, a ja naga? – spytałam.
–
Dobra uwaga. Może coś z tym zrobisz maleńka? – odparł, napierając na moje usta.
Moje dłonie natychmiastowo wsunęły się pod jego koszulkę. Przejechałam najpierw
palcami po plecach, potem przeniosłam je na przód. Opuszkami palców przesuwałam
się od podbrzusza do samej klatki piersiowej, zadzierając jego koszulkę w górę.
Ast odsunął głowę ode mnie i pozwolił zdjąć z siebie kawałek materiału, po czym
wrócił do gwałcenia moich ust. Jak zwykle całował mnie z taką zachłannością, że
zaczęłam się zastanawiać czy nie znudzą mu się takie pocałunki. Ale skoro mi
się podobało, to jemu pewnie też, dlatego także zatraciłam się w tej małej
przyjemności. Ast cały czas stał nade mną, opierając się na rękach ułożonych po
obu stronach mojej głowy. Bez zastanowienia objęłam go swymi nogami w biodrach
i przyciągnęłam do siebie, jednocześnie wplątując dłonie w jego włosy. Chwilę
potem tego żałowałam. Aston cały czas był w spodniach, zatem jego klamra od
paska, zimna klamra, zderzyła się z moim gorącym ciałem. Przeszedł mnie
dreszcz. W sumie, to było przyjemne doznanie, ale nie wolę tego nie powtarzać.
–
Kochanie przestań. – wymamrotałam podczas pocałunku. Na te ciche słowa Aston
cały zesztywniał. Odsunął się ode mnie w natychmiastowym momencie.
–
Maleńka, co się stało? Zrobiłem coś nie tak? Kurwa! Wiedziałem, że to za
szybko! To nie powinno się jeszcze zdarzyć. Przepraszam kochanie! – wyrzucał z
siebie słowa, a ja się tylko uśmiechnęłam. Właśnie udowodnił mi jak bardzo mnie
kocha i że nie zależy mu tylko na seksie. Taki chłopak, to skarb! On musi być
mój. Poprawka. ON JEST MÓJ!
–
Spokojnie Ast, nic się nie stało i nic nie jest za szybko. Wszystko mi się
podoba, tylko problem jest z Twoimi spodniami. – odpowiedziałam, trzymając go
za ramiona. Poczułam jak się rozluźnia, ale wyraz twarzy nadal miał dziwny.
–
Co jest z nimi nie tak?
–
Po pierwsze, masz coś w kieszeniach. Po drugie, klamra od paska mnie gniecie w
brzuch. Po trzecie i to najważniejsze, dlaczego masz je jeszcze na sobie?
Jednym słowem, zawadzają nam. – rzekłam, a mój chłopak się zaśmiał.
–
To Ty mi powiedz, dlaczego ich jeszcze ze mnie nie ściągnęłaś? – odparł i
przysunął się do mnie. Pocałował mnie w czubek nosa i wsadził ręce do kieszeni
spodni. Wyjął jeden telefon, potem drugi i jeszcze trzeci, portfel, jakieś
klucze i gumy, do żucia oczywiście.
–
Dlaczego ja mam tylko jeden Twój numer telefonu skoro Ty masz trzy telefony? –
spytałam trochę zszokowana tym faktem.
–
Bo ja mam tylko jeden telefon. Ten drugi jest Twój głuptasku, a trzeci jest
Marvina. Dał mi go, w razie jakby Dan chciała wymienić się numerami. On swojego
nie zna na pamięć, a ona nie będzie mogła mu swojego wpisać. – wyjaśnił,
odkładając wszystkie te rzeczy na stolik obok łóżka.
–
Aaa. – powiedziałam i usiadłam na łóżku. Popatrzyłam na Astona. Czy on nie jest
doskonały? Wszystko mnie w nim urzekło, zaczynając od włosów, a kończąc na
stylu ubierania. Chodzący ideał każdej dziewczyny. I pomyśleć, że on jest mój i
tylko mój.
–
Dlaczego tak mi się przyglądasz? – zapytał, wyrywając mnie z zamyśleń.
–
Nadal ciężko mi uwierzyć w to, że jesteś mój. – rzekłam.
–
Och! Kochanie, jestem i będę Twój już na zawsze! Dopóki nas śmierć nie
rozdzieli.
–
Chodź tu do mnie. Chcę Cię przytulić. – odparłam i wyciągnęłam ręce ku niemu.
Po chwili ścisnęłam je w pasie Asta, przytulając się do jego brzucha.
–
Kocham Cię. – usłyszałam jego głos przy swoim uchu. Zwykłe wyznanie, a mną aż
wstrząsnęło.
–
Też Cię kocham, mój aniele. – zadarłam głowę do góry, by móc go pocałować.
Merrygold tylko na to czekał. Pierwszy przyparł do moich zaczerwienionych ust z
dłońmi na moich policzkach. Nie był to nasz pierwszy pocałunek tego wieczoru,
ale ten był wyjątkowy, przepełniony wszystkimi uczuciami, które w nas drzemały.
To był pocałunek oddania. Oddania siebie samego, swego serca, swego życia. Ja
oddałam się jemu, a on mi. Wszystko, czego chciałam, czego pragnęłam miałam w
rękach i wiem, że Aston myśli podobnie. Jesteśmy swoim uzupełnieniem, brakującą
połówką jabłka, podstawą istnienia, czymś, bez czego nie da się żyć, swoim
uzależnieniem.
Całując
się dalej, zjechałam swoimi dłońmi w dół jego pleców, wsuwając palce do jego
tylnych kieszeni. Jęknął w moje usta, kiedy uszczypałam go za pośladki.
Uśmiechnęłam się lekko i swoje ręce skierowałam do paska od spodni. Odpięłam
klamrę, z którą nie miałam żadnego problemu. Rozpięłam guzik i rozsunęłam
rozporek. Aston oderwał się ode mnie, gdyż zabrakło nam powietrza.
Wykorzystałam ten moment i przeniosłam się ze swoimi ustami na jego brzuch. Na
każdym widocznym jego mięśniu składałam szybkiego całusa i schodziłam co raz
niżej. Jego ciche pomruki potwierdzały, że mu się to podoba. To zmotywowało
mnie do dalszego działania. Uniosłam głowę do góry, by zobaczyć zadowolenie na
jego twarzy, jak również jego reakcje na to, co mu zaraz zrobię. Patrząc w jego
oczy, złapałam za szlufki od spodni, zaczepiając również palcami o jego
bokserki i jednym zwinnym ruchem, pociągnęłam je w dół jego nóg. Słodkie ‘och!’
wyrwało się z jego ust, a na moich wargach zagościł triumfalny uśmieszek. ‘Mam cię! Już jesteś mój!’ –
wypowiedziałam te słowa w moich myślach i powróciłam do całowania jego
podbrzusza. Układając ręce na jego pośladkach, ustami zbliżałam się do jego
penisa. Chciałam go pocałować, ale Ast mi to uniemożliwił. Złapał mnie za
ramiona i podciągnął do góry, atakując moje usta. Nie opierałam się. Sama
pogłębiłam pocałunek, rozchylając wargi dla jego języka. Moje ręce dalej
spoczywały na jego tylnej części ciała, a jego powędrowały na moje plecy.
Czułam jak palcami szukał zapięcia od stanika, co po kilku sekundach mu się
udało. Z rozpięciem go nie miał problemu i chwilę potem, ta część ubrania
wylądowała na podłodze. Naparł na mnie mocniej, powodując, że się położyłam na
łóżku. On w tym czasie pomachał nogami i zrzucił spodnie razem z bokserkami ze
swoich stóp. Powoli i delikatnie wdrapał się na łóżko, siadając na mnie okrakiem.
Dłonie ponownie ułożył po obu stronach głowy i znowu zatraciliśmy się w
namiętnym pocałunku. Niestety, po paru sekundach oderwał się ode mnie i zaczął
całować moją szyję. Przechyliłam głowę, dając mu do niej lepszy dostęp.
– Kochaj się ze mną dziś. Nie chcę czekać do jutra. –
wychrypiałam do jego ucha.
Om matko ile erotyzmu *___* kochana warto było czekać xxx Haha ' rajcuje cię seks z dziewcą ? ' padam na każde słowa które Julka wypowiada do Asta. Nasz Meerygold jaki romantyczny i jak on ją kocha ^^ Fajnie, że nie zależy mu na seksie z Julką i chce przeżyć z nią to tak, żeby to zapamiętała ! ;) Kochana życzę twojej wenie powrotu do zdrowia i czekam na następny cudowny rozdział<33333333 ;*******
OdpowiedzUsuńAaaaaa!!! *____*
OdpowiedzUsuńZdecydowanie warto było tak długo czekać na ten rozdział ;D
Tyle w nim namiętności i erotyzmu, że aż mi się gorąco zrobiło <3
Nooo ale niestety na ciąg dalszy jeszcze sobie poczekamy, ale już teraz wiem, że nie będę żałować ;3
Życzę ci mnóstwo weny kochana! ;**
JESTEŚ TAKA NO YEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEY *.*
OdpowiedzUsuńUwielbiam cię i twój styl pisania i pewnie nie raz ci już to mówiłam !
nic nie szkodzi mała przerwa w pisaniu jest ok ;)
A co do Julki mhmm jest strasznie napalona, a Ast odmawia :) podoba mi się to !
uwielbiam cię bardzooo <3
fgjfgejdrnfrjjek.Szał.!!!.XD.Wybacza Ci za ten krótki rozdział i miesięcznie.e przerwę.XD.Za bardzo tw boga kocham.XD.Życzę wenny kochana i czekam na next.;******.
OdpowiedzUsuńJaram się.!Jaram się.xd.Omomomomomomomomo.;*******. Codziennie prawie zaglądałam na tw bloga czy nie pojawił się nowy rozdział.Patrzę dzisiaj i jest.!Ahahhaha.xd.Rozdział dodany.xd.Kocham cię.!Moje ty cudeńko.xd.
OdpowiedzUsuńNo wiesz... Jak możesz tak przerywać... Ale cóż... Oby wena Ci powróciła, bo jak nie... to chyba wsiądę w pierwszy pociąg do Lublina i cię znajdę!!! Nie wiem jak to zrobię, ale... zrobię!!!
OdpowiedzUsuńElisabeth
Zostałaś nominowana do Libster Awards. WIęce u mnie na : http://forever-love-and-one-direction.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńKiedy next.??:**
OdpowiedzUsuńBrakuje mi weny..
UsuńI trochę czasu..
Ale mam nadzieję, że przy tym dłuższym weekendzie coś się pojawi :)
Przepraszam, że tyle musicie czekać ;**
Muszę powiedzieć, że na prawdę dobry rozdział. ;)
OdpowiedzUsuń