niedziela, 25 listopada 2012

Liebster Awards 3

Otrzymałam kolejną nominacje do Liebster Awards. Nominacja ta jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za "dobrze wykonaną robotę". Po odebraniu nagrody należy należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował. 
Nominację dostałam od http://my-life-wolud-suck-you.blogspot.com/, a to jej pytania:


1. Twoja ulubiona piosenka 1D z płyty TMH.
Little Things, C'mon C'mon, They Don't Know About Us <3

2. Czym się interesujesz?

Muzyka, taniec, piłka nożna.

3. Co byś zrobiła gdybyś zobaczyła 1D na pustej ulicy? Tylko ty i oni. 

Pewnie bym zemdlała :D A tak na serio, to bym do nich podeszła i zaczęła normalną rozmowę. Później poprosiła o zdjęcia i autografy i wróciła do domu. A w domu skakała z radości, że ich spotkałam :D

4. Wierzysz w horoskop? 
Nie.

5. Co urzekło Cię w 1D?

Urzekło mnie to, że potrafili się dogadać i RAZEM jako zespół coś osiągnąć. No i oczywiście to, że zamierzają dalej RAZEM tworzyć cudowną muzykę. 

6. Jak to się stało, że zaczęłaś pisać bloga?

Pewnego nudnego wieczoru przeglądałam neta (jak zwykle) no i natrafiłam na jakieś opowiadanie o chłopakach z 1D. Przeczytałam go, a potem szukałam następnych i następnych, aż w mojej głowie zaczęły pojawiać się pomysły z założeniem własnego bloga z opowiadaniem. I tak zaczęłam, tym bardziej, że pisanie stanowi dla mnie odskocznię od rzeczywistości i sprawia mi ogromną satysfakcję. 

7. Jakie jest twoje marzenie?

Spotkać chłopaków z JLS i być na ich koncercie! ^_^

8. Opisz siebie w 3-5 słowach.

Jestem szalenie zakręconą dziewczyną, ale jednocześnie bardzo wrażliwą. Kocham życie, choć nie raz już dało mi kopa w tyłek. Moją siłą na każdy nowy dzień jest muzyka. Dzięki niej jestem jaka jestem! 

9. Wierzysz w miłość od pierwszego wejrzenia?

Nie :D

10. Który chłopak 1D najbardziej ci się podoba, najbardziej go lubisz?

Wszyscy mi się podobają, ale najbardziej Zayn i Harry <3


11. Co myślisz o ochronie praw zwierząt?
Powiem szczerze, ale rozwaliło mnie to pytanie :) W sumie nigdy się nad tym tak poważniej nie zastanawiałam, więc nie wiem co odpowiedzieć na to pytanie ;c

Blogi już nominowałam, jak również zadałam pytania :) 

czwartek, 22 listopada 2012

Liebster Awards 2

Otrzymałam kolejną nominacje do Liebster Awards. Nominacja ta jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za "dobrze wykonaną robotę". Po odebraniu nagrody należy należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował.
Nominację dostałam od http://one-direction-and-ammie.blogspot.com/, a oto zadane pytania:

1. Opisz w kilku zdaniach swoje najlepsze wspomnienie.

Wakacje. Dużo %%. Przyjaciele. Przystanek autobusowy. Spacer przez miasto. Plac zabaw. Najlepsza impreza! *_*
2. Gdzie powinien Ci się oświadczyć Twój ukochany?
Ja. On. Kolacja na plaży przy świetle księżyca. Spacer brzegiem morza. 3. Czy wierzysz w Larry'ego Stylinsona?
Tak, wierzę! LARRY is real w 100%! :D
4. Najładniejszy kawałek z ,,Take me home'' to..
Little Things, They Don't Know About Us, C'mon C'mon.
5. Chłopak absolutnie musi mieć oczy koloru..
Brązowego. ^_^ 
6. Marzenie, które w Twoim życiu się spełniło ( lub wiesz, że spełni się w najbliższym czasie ).
Mam własny samochód. =)7. Rzecz/ osoba, za którą tęsknisz.
Tęsknię za wakacjami! <38. Gdybyś mogła, zmieniłabyś w sobie..
Nic :D 
9. Czy nie lubisz którejś z wybranek naszych chłopców? Jeśli tak - której i dlaczego?
Nie przepadam za Perrie, choć nic do niej nie mam. 
10. Co sądzisz o rozstaniu Danielle i Liama?
Oni powinni być razem! Nadal mi ciężko w to uwierzyć, że on już nie są razem! Wyglądali naprawdę na dobraną i kochającą się parę. Nadal mam nadzieję, że jeszcze do siebie wrócą! <3
11. Dlaczego piszesz opowiadanie? Jakich reakcji i komentarzy oczekujesz od swoich czytelników?
Sprawia mi to przyjemność i stanowi odskocznię od rzeczywistości. Czego oczekuję od czytelników? Chyba tylko tego, by czytali i szczerze wypowiadali się na temat każdego udostępnionego przeze mnie rozdziału. Najbardziej zależy mi na tym, by ktoś czytał, bo mam większą motywację do tego, by nadal kontynuować swe opowiadanie. :D

Blogi już nominowałam i pytania też zadałam :D 

wtorek, 20 listopada 2012

Liebster Awards

Otrzymałam dwie nominacje do Liebster Awards. Nominacja ta jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za "dobrze wykonaną robotę". Po odebraniu nagrody należy należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował.
Nominacje dostałam od http://twinkle-in-eye.blogspot.com/ i od http://jls-fan.blogspot.com/, a to są pytania, które mi zadały:


http://twinkle-in-eye.blogspot.com/

1. Ulubiona piosenka?
Natalia Oreiro-Me Meuro De Amor, JLS-Crazy For You, One Direction-Little Things.
2. Jakie macie zainteresowania?

Muzyka, taniec, sport.
3. Dlaczego postanowiłyście pisać?

Sprawia mi to przyjemność i stanowi odskocznię od szarej rzeczywistości.
4. Ile masz lat?

20
5. Ulubione jedzenie?

Pizza, kebab.
6. Kim chcesz być w przyszłości?

Na pewno nie będę piosenkarką ;c Pewnie wyląduję na kasie w biedronce :D (żart).
7. Gdzie chciałabyś mieszkać?

Paryż lub Londyn.
8. Jaki masz charakter?

Szalona, pozytywnie zakręcona, pełna energii i chęci, pomocna, otwarta na ludzi, ale niestety naiwna.. 
9. Twój idol?

Aston Merrygold, Marvin Humes, Oritse Williams, JB Gill, Zayn Malik, Harry Styles, Niall Horan, Liam Payne, Louis Tomlinson.
10. Ulubiony kolor?

Niebieski.
11. Najgłupsza rzecz jaką zrobiłaś?

Rzucanie papierowych samolotów z 10 piętra :D

http://jls-fan.blogspot.com/

1. Ile masz lat?
20
2. Dlaczego piszesz ?

Sprawia mi to przyjemność i stanowi odskocznię od szarej rzeczywistości.
3. Ulubiona rzecz ?

Telefon albo komputer albo MP3 albo coś innego, oby tylko z piosenkami JLS i 1D <3
4.Ulubiony kolor ?

Niebieski.
5. Zainteresowania

Taniec, muzyka, sport.
6. Ideał chłopaka/ dziewczyny

Aston Merrygold, Zayn Malik.
7. Najgorsza rzecz jakąkolwiek jadłaś ?

Flaki!
8. Imię przyjaciela

Brak, bo mam męża <3
9. Co wolisz 1D/ JLS/ The Wanted ?

To jasne, że JLS <3
10. Twoja inspiracja to ?

Wszystko, co mnie otacza! :D
11. Ulubiona piosenka ?

Natalia Oreiro-Me Meuro De Amor, JLS-Crazy For You, One Direction-Little Things.

Blogi, które nominuję: 
1. http://moja-wlasna-chora-bajka.blogspot.com/
2. http://zahipnotyzowanaja.blogspot.com/
3. http://lovesandfriend.blogspot.com/
4. http://i-will-be-ur-man.blogspot.com/
5. http://shouldletyougo.blogspot.com/
6. http://fifi1d.blogspot.com/
7. http://1d-zakazanamilosc.blogspot.com/
8. http://i-still-feel-it-every-time-1d.blogspot.com/
9. http://samemistakes-onedirection.blogspot.com/
10. http://you-have-one-choice.blogspot.com/
11. http://one-story-one-direction1.blogspot.com/

Pytania do Was:
1. Ulubiona piosenka JLS.
2. Ulubiona piosenka 1D.
3. Ulubiona piosenka The Wanted.
4. Ulubiona piosenka Ushera.
5. Ulubiona piosenka Ne-Yo.
6. Ulubiona piosenka Conora Maynarda.
7. Ulubiona piosenka disco polo.
8. Co kochasz najbardziej?
9. Co było inspiracja do napisania opowiadania ?
10. Co lubisz robić w wolnych chwilach?
11. Najskrytsze marzenie? 

KOCHAM WAS! <3

niedziela, 18 listopada 2012

49. 'And let me kiss you!'


** U ZAYNA **
– Liam, możesz na sekundkę? – zapytałem się kolegi.
– A to co? Jakieś tajemnice macie? – wtrącił Lou.
– Nic z tych rzeczy. Po prostu mam sprawę do niego. – rzekłem.
– A do nas to już nie! Zapamiętam to! – powiedział z oburzeniem loczek.
– Oj przestańcie już. Harry, czy Ty za każdym razem jak z kimś wychodzisz, to mówisz nam gdzie, po co i dlaczego tam idziesz? – przerwała Dan. – Nie, więc nie czepiaj się ich. Daj im pogadać. – dodała, nie pozwalając mu odpowiedzieć. Styles nic nie odpowiedział tylko pokazał jej język.
– A może my Wam przeszkadzamy? Może my wyjdziemy, a wy będziecie mogli sobie spokojnie pogadać – rzekł Reesh, wskazując na siebie i resztę jego zespołu. Kurde, no to pięknie. Chłopaki z JLS sobie pomyślą, że nie chce gadać ze względu na nich, a to nie tak. Przecież to ich nawet nie dotyczy. Tu chodzi tylko i wyłącznie o mnie.
– Przestańcie. Nikt nie musi wychodzić. Tu chodzi o mnie, a nie o Was. A Ty Harry, nie wymyślaj, bo jak ostatnio jak chciałem z Tobą pogadać, to usnąłeś na kanapie na moim ramieniu. – odezwałem się.
– Ej, to była 3 nad ranem. Wyciągnąłeś mnie z pokoju, kiedy spałem. – bronił się.
– Dobra, nieważne. – machnąłem ręką. – To jak, idziemy? – skierowałem się do Liama.
– No jasne. – odpowiedział i wyszliśmy z kuchni na dwór.
– O co chodzi? – zapytał, kiedy byliśmy już na zewnątrz.
– Wiesz jaka jest sytuacja z Julką, więc proszę Cię, pilnuj mnie jakbym za dużo wypił. Nie chciałbym czegoś głupiego zrobić, i to jeszcze przy mamie Julki, i zmarnować ponownie naszą przyjaźń. Wiesz, jak się zachowuje po pijaku, więc w razie czego, wyprowadź mnie do pokoju. – powiedziałem.
– Stary, nie ma problemu. Jak wypijesz więcej niż pięć piw, idziesz pod prysznic, a potem spać na jakieś pół godzinki. To powinno Ci pomóc. Chyba, że będziesz się pilnował i mało pił. – rzekł chłopak.
– Dzięki brachu! Nie chcę zrobić sobie wiochy i to jeszcze przy cioci.
– Ok, doskonale Cię rozumiem. Możesz na mnie liczyć. – odezwał się Liam. – A teraz chodź, bo jeszcze sobie reszta coś pomyśli. – dodał i pociągnął mnie w kierunku salonu.
– Nie ciągnij mnie. Przecież idę. – syknąłem, kiedy o mały włos przez kolegę nie wylądowałem na komodzie.
– Ty się wleczesz, a nie idziesz. – zaśmiał się, ale puścił mój rękaw. Weszliśmy do środka pomieszczenia i skierowaliśmy się do kuchni.
– O dobrze, że już jesteście. Możecie nam pomóc? – zapytała się dziewczyna Liama.
– Oczywiście. A gdzie jest reszta? – odezwałem się.
– Poszli się już szykować. – rzekła El. – Zostało tylko to powynosić i ustawić na stolikach. Zajmiecie się tym? – dodała.
– Bo my byśmy też poszły się szykować. – wtrąciła Dan.
– Dobrze. Lećcie na górę, a my się wszystkim zajmiemy. – powiedział Payne i pocałował swoją dziewczynę. Posłałem mu zabójcze spojrzenie, bo też chciałem się wyszykować. Nim zdążyłem się odezwać, dziewczyn już przy nas nie było. Słyszałem tylko jak obcasy stukają o kolejne schodki.
– Chodź, bierzmy się za to. – powiedział kolega, wręczając mi napoje. – Zanieś to na dwór i postaw, ja zaraz przyjdę z alkoholem. – dodał.
– No dobra. – niechętnie, ale się zgodziłem. Poszedłem z piciem przed dom, postawiłem na jednym ze stolików i miałem zamiar wrócić do środka, do Liama. Niestety, kiedy się odwróciłem, wpadłem na chłopaka, a ten z kolei upuścił dwie butelki. Całe szczęście, to była oranżada dla Pauli. Dobrze, że to nie był alkohol. Butelki się rozbiły, a ja zostałem zachlapany prawie do kolan.
– Kurwa! – krzyknąłem.
– Przestań się drzeć. Gdybyś patrzył jak chodzisz, to nie byłoby teraz problemu. – wyszczerzył się Li.
– Albo, gdybyś mocniej je trzymał. – pokazałem mu język. – Wiesz, muszę się teraz iść przebrać. Zaraz wrócę i Ci pomogę z resztą. – dodałem.
– Już się nie fatyguj. Idź i się strój na wieczór. Ja sobie sam poradzę. – odparł.
– Naprawdę Liam? Zrobisz to sam?
– No jasne, że tak! Lec i się szykuj. W sumie to nie wiem po co masz się stroić skoro Ty zawsze nieziemsko wyglądasz. – wyszeptał chłopak.
– Boże, Li jesteś kochany! Masz u mnie przysługę! – krzyknąłem i klepnąłem go w ramię.
– Oj tam! Kiedyś odrobisz w naturze i będziemy kwita! – zaśmiał się chłopak.
– Dobra, tylko mów kiedy i gdzie! – odwzajemniłem uśmiech i pobiegłem schodami na górę, zostawiając Liama z przygotowaniami na dole. Po chwili uświadomiłem sobie na co się zgodziłem. Jak to mu ‘odrobić w naturze’? Co on miał na myśli? Czyżby chodziło mu o jakieś przyjemności seksualne? Przecież on ma Danielle, więc czego może chcieć ode mnie? Niemożliwe, żebym mu się podobał i jeszcze pociągał seksualnie! To nierealne! Przecież on jest hetero! ‘Oj Malik, Malika! Seksu Ci chyba brakuje!’ – pomyślałem, biorąc z szafki ubranie i kierując się z nimi do łazienki. Szybko zbiegłem schodami na dół i wskoczyłem do łazienki. Momentalnie się rozebrałem i już miałem wchodzić pod prysznic, kiedy usłyszałem pukanie do drzwi, a zaraz po tym głos:
– Zayn, otwórz! – krzyknął, nie kto inny jak Liam. Zakręciłem ręcznik wokół bioder i otworzyłem mu drzwi. – Musisz akurat teraz? – zapytałem, ale nie usłyszałem żadnej odpowiedzi. Usłyszałem jedynie jego cichy szept. Wsłuchałem się w jego słowa i po chwili zorientowałem się, że chłopak nuci sobie piosenkę:

'And if you
You want me too
Let's make a move.
Yeah, so tell me girl if every time we
To-o-ouch
You get this kind of ru-u-ush
Baby say yeah, yeah, yeah, yeah
yeah, yeah, yeah.
If you don't wanna take it slow
And you just wanna take me home
Baby say yeah, yeah, yeah
yeah, yeah.
And let me kiss you'


Miałem głupie uczucie. Zdawało mi się, że śpiewa to dla mnie i do mnie. Nie pomyślałbym o tym, gdyby nie fakt, że gdy mył ręce wpatrywał się we mnie. Znaczy, moje odbicie w lustrze. Jakby tego wszystkiego było mało, właśnie mruczał ‘and let me kiss you’. Nie powiem, że się niezręcznie nie poczułem. Nie wiem nawet czy rumieniec nie wkradł mi się na policzki. Ale jakbyście się Wy poczuli? Wasz najlepszy kolega śpiewa piosenkę, pytając się o pozwolenie o pocałunek. Dziwne, strasznie dziwne uczucie! Mam nadzieję że mi się to tylko wydawało. Wtedy on się odezwał:
– Do twarzy Ci z tym rumieńcem. Jesteś teraz jeszcze bardziej seksowny! – no to teraz na bank wyglądam jak burak!
– Przestań gadać głupoty! – powiedziałem. Usłyszałem w odpowiedzi:
– Baby let me kiss you! – i wyszedł z łazienki, puszczając mi jeszcze oczko. Kurde, temu chłopakowi poprzewracało się w głowie! Czyżbym się mu aż tak podobał? Wiem, że dziewczyny za mną szaleją, ale że chłopcy też? Nie, nie! To nie może być prawda!




-
-------------- DODATEK ---------------

Na początku bardzo, ale to bardzo Was PRZEPRASZAM.
Pisałam, że rozdziały będą pojawiały się co tydzień, a ten pojawił się po 2 tygodniach.
Zwyczajnie brak mi weny, no i trochę czasu ;(
Muszę mniej czasu poświęcać twitterowi :D
Tym bardziej, że teraz doszła mi nauka, bo zaczynają mi się kolokwia ;c
Więc uprzedzam, że następny rozdział może pojawić się albo za tydzień albo za dwa. To zależy od tego jak będzie z kolokwiami, no i czy wena będzie taka łaskawa i mnie nawiedzi :)

Oczywiście, DZIĘKUJĘ za tyle wyświetleń i 31 komentarzy pod ostatnim rozdziałem!
Bardzo cieszy mnie fakt, że czytacie moje opowiadanie i piszecie te wszystkie miłe słowa!

KOCHAM WAS!!! <3<3<3<3

piątek, 2 listopada 2012

48. "Młodzi i zakochani.'


– Przepraszam, ale nie wiedziałem, że chłopcy pojechali też po gości. – dodałem, gdyż zrobiło mi się głupio.
– Nic się nie stało. Mówiłam, że będziemy tylko przeszkadzać. – odezwała się kobieta, zwracając się do Astona.
– Niech tak pani nie mówi.
– Ciociu przestań. Julka na pewno się ucieszy, że jesteście razem z nami. – wtrącił Niall. Jeżeli on mówi na nią ciocia i wspomina o Julce, to na pewno jest to rodzina dziewczyny. Kurczę, ale się wkopałem.
– Oczywiście, że nie będą nam Panie przeszkadzać. Wręcz przeciwnie. Będzie nam strasznie miło poznać rodzinę Julki. – powiedziałem, by załagodzić sytuację.
– Zapraszamy do środka. – wtrącił Zayn.
– O Zayn! Witaj dziecko. – powiedziała kobieta i go przytuliła. No rozumiem, że go zna, ale po tej sytuacji z Julką, powinna go raczej zbluzgać, a nie przytulać. No chyba, że ona o niczym nie wie.
– Witam ciocię, witam. Dawno się nie widzieliśmy. – odpowiedział i odwzajemnił uścisk.
– Oj racja, racja! – rzekła kobieta i weszła do środka, prowadząc za sobą mała dziewczynkę. – Ojej jak Was tu dużo. – dodała, kiedy była już w salonie.
– No trochę się nas tu zebrało. – zaśmiał się Niall. – Poznajcie Harrego, Louisa i Eleonor, Liama i Danielle. Zayna i chłopaków z JLS już znacie. – zwrócił się do cioci i dziewczynki. – A to jest mama Julki, Natalia – wskazał na kobietę – i Paula, jej młodsza siostra. – odezwał się do pozostałej paczki przyjaciół. Po jego słowach wszyscy zaczęli się przytulać. Kiedy już się wyściskaliśmy, Paula się rozpłakała.
– Maleńka, co się dzieje? Dlaczego płaczesz? – zapytał się jej Ast, biorąc na kolana.
– Bo to było moje marzenie. Zobaczyć i poznać się z chłopakami z One Direction, bo marzenie co do JLS już się spełniło. – powiedziała i ukryła swoją mała twarzyczkę w jego ramionach. Jaka słodka jest ta mała! Chyba muszę się sam postarać o dzidziusia. Trzeba będzie pogadać z Dan.
– Cieszę się, że pomogłem Ci spełnić marzenia. Ale dobrze już, nie płacz. – rzekł chłopak i ją przytulił.
– A gdzie jest Julka? – zapytała dziewczynka.
– Jest na górze. Pewnie śpi. Odpoczywa po sprzątaniu. – odparł Zayn.
– To ja pójdę ja obudzić. – dodał Lou, ale Paula go zatrzymała.
– My to zrobimy. – powiedziała i złapała swoją mamę za rękę.
– Schodami na górę, ostatnie drzwi po prawej. – wskazałem im drogę. Poszły na górę, a za nimi podążył Aston. Reszta, która została na dole, wzięła się za rozpakowywanie zakupów.
– Ale się dziewczyna ucieszy! – odezwał się mulat. – Dobrze, że posprzątaliśmy więcej pokoi. Mam nadzieję, że się wszyscy pomieścimy. – dodał.
– My po grillu się zmywamy do hotelu, więc jakbyście mogli przenocować mamę i siostrę Julki, bylibyśmy wdzięczni. Jutro załatwimy i im nocleg. – powiedział Marv.
– No Ciebie to chyba pogięło. – oburzyłem się. – Nawet nie ma mowy o żadnym hotelu. Zostajecie tutaj i kropka! Będzie ciasno, bo będzie, ale to nic. Jakoś się wszyscy ulokujemy. – szybko dodałem.
– No, ale nie będziemy się Wam na głowę zwalać. – wtrącił JB.
– Przestańcie. Już jest postanowione. Zostajecie i bez gadania! No chyba, że chcecie, żebym Julce o tym powiedział. – rzekł Niall.
– Przecież to wiadomo, że jak powiesz Julce, to my się nigdzie nie ruszymy, bo ona nie puści Astona. – powiedział Reesh. – Więc nie mamy wyjścia. Zostajemy u Was. – dodał po chwili.
– Bardzo się cieszę. – odezwała się moja dziewczyna. – Będę miała okazje Was bliżej poznać. – poprawiła się dziewczyna i lekko zarumieniła.
– Miło nam będzie. – skomentował Marv.

** U JULII **
Spałam sobie smacznie, gdy ktoś zaczął skakać mi po łóżku. Myślałam, że to sen i się tylko przekręciłam na drugi bok. Wtedy usłyszałam jakieś śmiechy. Otworzyłam jedno oko i zobaczyłam małą dziewczynkę podobną do Pauli. Ale przecież to niemożliwe, bo ona jest w Polsce. Z tej tęsknoty za nimi już mam jakieś zwidy. Będę musiała zadzwonić do nich na skype. ­
– Wstawaj już! Ile będę cie budzić? – odezwała się dziewczynka. Otworzyłam oczy i zobaczyłam Paulę. Z pewnością, to była ona. Jednak ze mną wszystko w porządku. Podniosłam się do pozycji siedzącej i zobaczyłam mamę, siedzącą na pufie, a za nią mojego chłopaka.
– O Boże kochany! Co Wy tu robicie? – krzyknęłam i rzuciłam się na siostrę, w wyniku czego, spadłyśmy na podłogę.
– Mówiłem, że czeka Cie niespodzianka. – powiedział Ast.
– Ale nie wiedziałam, że aż taka miła! – odparłam. Podniosłam się z podłogi i pobiegłam do mamy. Przytuliłam ją i ucałowałam w policzek.
– Ale jak Wy się tu znalazłyście? – zapytałam.
– Ast nam zafundował bilety i wszystko załatwił. Nie chciałam się na to zgodzić, ale jak Paula się dowiedziała co Aston zaplanował, nie miałam wyjścia. Musiałam się zgodzić. – rzekła mamuśka.
– I bardzo dobrze zrobiłaś. Tak się cieszę, że tutaj jesteście. Dziś robimy grilla, więc jeszcze lepiej, że jesteście razem z nami. Będę czuła się jak w domu, bo mam Was! – odparłam i jeszcze raz przytuliłam mamę i Paulę. Potem podeszłam do mego chłopaka, przytuliłam go.
– Tobie podziękuję inaczej. – wyszeptałam mu do ucha.
– Na to liczę. Muszę się Tobą nacieszyć za te dni, kiedy się nie widzieliśmy. Zresztą, sama mi to obiecałaś. – chłopak się zaśmiał i musnął delikatnie moje usta.
– Pamiętam, pamiętam. Dotrzymuję danego słowa! – powiedziałam z lekkim oburzeniem.
– Wierzę Ci. – odparł.
– To dobrze. To podstawa udanego związku. – wtrąciła mama. Ast się do niej uśmiechnął, a mi szepnął do ucha:
– Już nie mogę się doczekać! To będą niezapomniane chwile. – i złożył kilka całusów na mojej szyi.
– Młodzi i zakochani. – odezwała się mamuśka, widząc nas wtulonych w siebie. – Aż miło na Was popatrzeć. – dodała. 
– Koniec tych czułości. – odsunęłam się od chłopaka. – Może chcecie się odświeżyć? – zapytałam się mamy i siostry.
– Nie, nie, nie! – krzyknęła mała. – Ja muszę zejść i pogadać z chłopakami z 1D, bo potem my pojedziemy, a ja nawet nie będę miała z nimi ani zdjęcia ani autografu. – dodała, szykując się do wyjścia.
– Spokojnie siostrzyczko. Przecież oni nigdzie się nie wybierają, bo oni tu mieszkają. Nie wiem jeszcze na ile zostajecie, ale zdążysz się nimi nacieszyć. A teraz leć się umyć, bo potem będzie grill. – rzekłam, dając jej ręcznik i wskazując łazienkę. – A Tobie mamo, pomogę się rozpakować. Śpicie u mnie czy chcecie w gościnnym? – zapytałam.
– Zostaniemy u Ciebie, gdzie się reszta chłopaków zmieści. – odparła kobieta.
– Mój zespół będzie nocował w hotelu, więc może Pani skorzystać z gościnnego pokoju. – wtrącił Aston.
– Pogięło Cię czy jak, wariacie jeden?! – krzyknęłam.
– Julka! – teraz krzyknęła mama.
– No co? Bo mi tu gada głupoty! Do hotelu chcę jechać skoro tu tyle pokoi. Nie po to je sprzątałam, by teraz nikt z nich nie skorzystał. Zostajecie i już! Nie ma innej opcji kochanie! – powiedziałam głośniejszym tonem.
– No zobaczymy jeszcze. – odezwał się chłopak. Po jego słowach klepnęłam go w ramię. Ten się zaśmiał, dał całusa w polik i wyszedł z pokoju, mówiąc, że idzie do chłopaków.



-------------------- DODATEK --------------------

Dziękuję Wam bardzo za 7 460 wyświetleń i 253 komentarze!
Jesteście niesamowite!
Wiecie to już, ale  będę to Wam powtarzać bez końca!
KOCHAM WAS <3<3<3<3

I mam taką małą prośbę.
Czytasz? 
Więc proszę, skomentuj :)
Chcę wiedzieć, ile osób czyta moje niezdarne wypociny. :D:D
Dziękuję! ;*;*;*;*