piątek, 2 listopada 2012

48. "Młodzi i zakochani.'


– Przepraszam, ale nie wiedziałem, że chłopcy pojechali też po gości. – dodałem, gdyż zrobiło mi się głupio.
– Nic się nie stało. Mówiłam, że będziemy tylko przeszkadzać. – odezwała się kobieta, zwracając się do Astona.
– Niech tak pani nie mówi.
– Ciociu przestań. Julka na pewno się ucieszy, że jesteście razem z nami. – wtrącił Niall. Jeżeli on mówi na nią ciocia i wspomina o Julce, to na pewno jest to rodzina dziewczyny. Kurczę, ale się wkopałem.
– Oczywiście, że nie będą nam Panie przeszkadzać. Wręcz przeciwnie. Będzie nam strasznie miło poznać rodzinę Julki. – powiedziałem, by załagodzić sytuację.
– Zapraszamy do środka. – wtrącił Zayn.
– O Zayn! Witaj dziecko. – powiedziała kobieta i go przytuliła. No rozumiem, że go zna, ale po tej sytuacji z Julką, powinna go raczej zbluzgać, a nie przytulać. No chyba, że ona o niczym nie wie.
– Witam ciocię, witam. Dawno się nie widzieliśmy. – odpowiedział i odwzajemnił uścisk.
– Oj racja, racja! – rzekła kobieta i weszła do środka, prowadząc za sobą mała dziewczynkę. – Ojej jak Was tu dużo. – dodała, kiedy była już w salonie.
– No trochę się nas tu zebrało. – zaśmiał się Niall. – Poznajcie Harrego, Louisa i Eleonor, Liama i Danielle. Zayna i chłopaków z JLS już znacie. – zwrócił się do cioci i dziewczynki. – A to jest mama Julki, Natalia – wskazał na kobietę – i Paula, jej młodsza siostra. – odezwał się do pozostałej paczki przyjaciół. Po jego słowach wszyscy zaczęli się przytulać. Kiedy już się wyściskaliśmy, Paula się rozpłakała.
– Maleńka, co się dzieje? Dlaczego płaczesz? – zapytał się jej Ast, biorąc na kolana.
– Bo to było moje marzenie. Zobaczyć i poznać się z chłopakami z One Direction, bo marzenie co do JLS już się spełniło. – powiedziała i ukryła swoją mała twarzyczkę w jego ramionach. Jaka słodka jest ta mała! Chyba muszę się sam postarać o dzidziusia. Trzeba będzie pogadać z Dan.
– Cieszę się, że pomogłem Ci spełnić marzenia. Ale dobrze już, nie płacz. – rzekł chłopak i ją przytulił.
– A gdzie jest Julka? – zapytała dziewczynka.
– Jest na górze. Pewnie śpi. Odpoczywa po sprzątaniu. – odparł Zayn.
– To ja pójdę ja obudzić. – dodał Lou, ale Paula go zatrzymała.
– My to zrobimy. – powiedziała i złapała swoją mamę za rękę.
– Schodami na górę, ostatnie drzwi po prawej. – wskazałem im drogę. Poszły na górę, a za nimi podążył Aston. Reszta, która została na dole, wzięła się za rozpakowywanie zakupów.
– Ale się dziewczyna ucieszy! – odezwał się mulat. – Dobrze, że posprzątaliśmy więcej pokoi. Mam nadzieję, że się wszyscy pomieścimy. – dodał.
– My po grillu się zmywamy do hotelu, więc jakbyście mogli przenocować mamę i siostrę Julki, bylibyśmy wdzięczni. Jutro załatwimy i im nocleg. – powiedział Marv.
– No Ciebie to chyba pogięło. – oburzyłem się. – Nawet nie ma mowy o żadnym hotelu. Zostajecie tutaj i kropka! Będzie ciasno, bo będzie, ale to nic. Jakoś się wszyscy ulokujemy. – szybko dodałem.
– No, ale nie będziemy się Wam na głowę zwalać. – wtrącił JB.
– Przestańcie. Już jest postanowione. Zostajecie i bez gadania! No chyba, że chcecie, żebym Julce o tym powiedział. – rzekł Niall.
– Przecież to wiadomo, że jak powiesz Julce, to my się nigdzie nie ruszymy, bo ona nie puści Astona. – powiedział Reesh. – Więc nie mamy wyjścia. Zostajemy u Was. – dodał po chwili.
– Bardzo się cieszę. – odezwała się moja dziewczyna. – Będę miała okazje Was bliżej poznać. – poprawiła się dziewczyna i lekko zarumieniła.
– Miło nam będzie. – skomentował Marv.

** U JULII **
Spałam sobie smacznie, gdy ktoś zaczął skakać mi po łóżku. Myślałam, że to sen i się tylko przekręciłam na drugi bok. Wtedy usłyszałam jakieś śmiechy. Otworzyłam jedno oko i zobaczyłam małą dziewczynkę podobną do Pauli. Ale przecież to niemożliwe, bo ona jest w Polsce. Z tej tęsknoty za nimi już mam jakieś zwidy. Będę musiała zadzwonić do nich na skype. ­
– Wstawaj już! Ile będę cie budzić? – odezwała się dziewczynka. Otworzyłam oczy i zobaczyłam Paulę. Z pewnością, to była ona. Jednak ze mną wszystko w porządku. Podniosłam się do pozycji siedzącej i zobaczyłam mamę, siedzącą na pufie, a za nią mojego chłopaka.
– O Boże kochany! Co Wy tu robicie? – krzyknęłam i rzuciłam się na siostrę, w wyniku czego, spadłyśmy na podłogę.
– Mówiłem, że czeka Cie niespodzianka. – powiedział Ast.
– Ale nie wiedziałam, że aż taka miła! – odparłam. Podniosłam się z podłogi i pobiegłam do mamy. Przytuliłam ją i ucałowałam w policzek.
– Ale jak Wy się tu znalazłyście? – zapytałam.
– Ast nam zafundował bilety i wszystko załatwił. Nie chciałam się na to zgodzić, ale jak Paula się dowiedziała co Aston zaplanował, nie miałam wyjścia. Musiałam się zgodzić. – rzekła mamuśka.
– I bardzo dobrze zrobiłaś. Tak się cieszę, że tutaj jesteście. Dziś robimy grilla, więc jeszcze lepiej, że jesteście razem z nami. Będę czuła się jak w domu, bo mam Was! – odparłam i jeszcze raz przytuliłam mamę i Paulę. Potem podeszłam do mego chłopaka, przytuliłam go.
– Tobie podziękuję inaczej. – wyszeptałam mu do ucha.
– Na to liczę. Muszę się Tobą nacieszyć za te dni, kiedy się nie widzieliśmy. Zresztą, sama mi to obiecałaś. – chłopak się zaśmiał i musnął delikatnie moje usta.
– Pamiętam, pamiętam. Dotrzymuję danego słowa! – powiedziałam z lekkim oburzeniem.
– Wierzę Ci. – odparł.
– To dobrze. To podstawa udanego związku. – wtrąciła mama. Ast się do niej uśmiechnął, a mi szepnął do ucha:
– Już nie mogę się doczekać! To będą niezapomniane chwile. – i złożył kilka całusów na mojej szyi.
– Młodzi i zakochani. – odezwała się mamuśka, widząc nas wtulonych w siebie. – Aż miło na Was popatrzeć. – dodała. 
– Koniec tych czułości. – odsunęłam się od chłopaka. – Może chcecie się odświeżyć? – zapytałam się mamy i siostry.
– Nie, nie, nie! – krzyknęła mała. – Ja muszę zejść i pogadać z chłopakami z 1D, bo potem my pojedziemy, a ja nawet nie będę miała z nimi ani zdjęcia ani autografu. – dodała, szykując się do wyjścia.
– Spokojnie siostrzyczko. Przecież oni nigdzie się nie wybierają, bo oni tu mieszkają. Nie wiem jeszcze na ile zostajecie, ale zdążysz się nimi nacieszyć. A teraz leć się umyć, bo potem będzie grill. – rzekłam, dając jej ręcznik i wskazując łazienkę. – A Tobie mamo, pomogę się rozpakować. Śpicie u mnie czy chcecie w gościnnym? – zapytałam.
– Zostaniemy u Ciebie, gdzie się reszta chłopaków zmieści. – odparła kobieta.
– Mój zespół będzie nocował w hotelu, więc może Pani skorzystać z gościnnego pokoju. – wtrącił Aston.
– Pogięło Cię czy jak, wariacie jeden?! – krzyknęłam.
– Julka! – teraz krzyknęła mama.
– No co? Bo mi tu gada głupoty! Do hotelu chcę jechać skoro tu tyle pokoi. Nie po to je sprzątałam, by teraz nikt z nich nie skorzystał. Zostajecie i już! Nie ma innej opcji kochanie! – powiedziałam głośniejszym tonem.
– No zobaczymy jeszcze. – odezwał się chłopak. Po jego słowach klepnęłam go w ramię. Ten się zaśmiał, dał całusa w polik i wyszedł z pokoju, mówiąc, że idzie do chłopaków.



-------------------- DODATEK --------------------

Dziękuję Wam bardzo za 7 460 wyświetleń i 253 komentarze!
Jesteście niesamowite!
Wiecie to już, ale  będę to Wam powtarzać bez końca!
KOCHAM WAS <3<3<3<3

I mam taką małą prośbę.
Czytasz? 
Więc proszę, skomentuj :)
Chcę wiedzieć, ile osób czyta moje niezdarne wypociny. :D:D
Dziękuję! ;*;*;*;* 

30 komentarzy:

  1. Dzięki, naprawdę dzięki :D Przez Ciebie moja mama chce wzywać psychiatrę, bo chodzę jakoś dziwnie ucieszona :D Kocham Cię za te opowiadanie ;************ < 33333333333333 Czekam na nn xx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kurcze, może skończę to opowiadanie, bo jeszcze wylądujesz na jakimś oddziale zamkniętym :D
      wielkie dzięki! ;************
      kocham <33333333

      Usuń
    2. Spróbuj zakończyć, a Cię zamorduję :D My i tak powinnyśmy być tam razem :D ;*****

      Usuń
    3. oj tak, tak! już tam miejsce dla nas trzymają :D
      ;******* <33333333333

      Usuń
  2. Miłe zaskoczenie ;)
    w opowiadaniu pojawiła się siorka Julki ciekawe ile ma lat ;)
    ps. czytam w miłą chęcią i czekam na kolejny ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Paula ma 8 latek :)
      no i dziękuję za poświęcony czas na czytanie! ;**

      Usuń
  3. Świetny. ;x Ale to już wiesz. Twój blog jest przezajebisty. ;xx
    Dodaj szybko kolejny. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Paulinka ma 8 lat z tego co wyczytałam ja się raportuje i dziękuję:* kocham i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. jejejejejjejejjej!!! Bożeeee kocham toooo!!! Nawet nie wiesz co ty ze mną robisz jak dodajesz kolejne rozdziały. Dawaj mi tu następny!!!!! Uwielbiam cię! <33 Rozdział oczywiście jak zawsze po prostu meeega!!! :D Kocham <3 Teraz będę miała cały czas banana na twarzy hah :D

    http://zahipnotyzowanaja.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kurczę, Twoje komentarze sprawiają, że siedzę i uśmiecham się jak głupia :)
      dziękuję bardzo za te miłe słowa! ;***

      Usuń
  6. boskie jak ja wytrzymam do nexta?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie wiem, ale jakoś będziesz musiała, bo następny za jakiś tydzień :)

      Usuń
  7. Boski!
    Siostra Julki jest świetna ;D Haha, pewnie na jej miejscu też bym tak szalała xD
    A Aston to tylko o jednym myśli! ;pp ale i tak go kocham ;)
    Czekam na następny ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. kocham to opowiadanie! czekam na next! <3
    Wyczuwam trochę zazdrość Ast'a jak mama Julki się witała z Zayn'em. :D
    DOBREEE :D DAJ SZYBKO NASTĘPNY! <33

    OdpowiedzUsuń
  9. No i się w końcu dowiedziałam co to za kobieta :)
    Niezdarne wypociny to już przesadziłaś toooooo jest cudowne i megggaa !!!
    Jak tak możesz pisać, że niezdarne wypociny :D Kocham, kocham, kocham, kocham to...! ♥ Hmmm...Paula jest cool, na jej miejscu też bym tak na pewno szalała ze szczęścia <3 Kocham Asta, Julke, całe JLS i 1D, wszystkich bohaterów opowiadania i najważniejsze CB ;** Cały czas nie mogę się uśmiechać :D
    czekam na next ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. awwww so cute! <333
      dziękuję, że czytasz! :D
      KOCHANA JESTES! ;****

      Usuń
  10. super jak zawsze! ;D

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja szczerze nie lubię One Direction, jednakże podoba mi się akcja, która rozgrywa się w Twoim opowiadaniu. Sądzę, że masz talent i na prawdę ciekawie i miło się czyta Twoje "wypociny". ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z tym talentem to chyba przesada, ale dziękuję bardzo za takie miłe słowa! ;**

      Usuń
    2. Ależ nie ma za co. :) Ja także piszę. ;*

      Usuń
    3. piszesz opowiadanie?? daj linka :):*

      Usuń
  12. Hmm... bardzo ciekawy rozdział i świetnie piszesz... :) zapraszam do siebie jednakże pisze o innym zespolę :) xx http://one-story-one-direction1.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. jej, kochana, ale cudowny rozdział *.* Aston jest taki uroczy, że ojeju >< no a na grillu, znając życie, całe jedzie pochłonie Niall ;o no nic, czekam z niecierpliwością na następny, ale ty o tym wiesz <3 I MIAŁAŚ MNIE INFORMOWAĆ U MNIE NA BLOGU -,- no nic. nie wiem co więcej pisać. JESTEŚ MOIM GENIUSZEM, o. czekam, czekam, joł.

    + jak znajdziesz czas, to wbijaj do mnie na 11 :) jeszcze niedługo dodam 12.. ale jeszcze się zastanowię. ;> http://i-will-be-ur-man.blogspot.com/2012/11/rozdzia-jedenasty-pierwsze-powazne.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jednak dodałam teraz 12 :) tak więc jak znajdziesz czas, zapraszam ;> http://i-will-be-ur-man.blogspot.com/2012/11/rozdzia-dwunasty-monotonia-zycia.html

      Usuń
  14. to nie sa niezdarne wypociny dziewczyno! kocham czytac tego bloga ;3 wiec czekam nn i zapraszam do mn! http://take-me-to-wonderland-onedirection.blogspot.com/2012/11/25-my-goldfish-is-dead.html

    OdpowiedzUsuń
  15. Siemkaaa!!
    Rozdział jest cudowny, zresztą jak zawsze ;)
    Już nie mogę się doczekać następnego ;p
    Pozdrawiam

    http://one-direction-opowiadanie-i-inne.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  16. Hej :* Dawno nie czytałam tego bloga ale szybko nadrobiłam zaległości i powiem Ci że jest cudowny , mogę czekać tylko na następny :)
    Zapraszam do siebie i liczę na komentarz http://lolaa1881.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. bardzo przepraszam ale chciałabym Cię zaprosić na nowe opowiadanie z całkiem nową i mam nadzieję wyjątkowa fabułą. jeśli zdecydujesz się wejść w link na dole i zostawić po siebie komentarz, gwarantuje, że na mojej twarzy pojawi się uśmiech. jeśli chciałabyś, żebym wchodziła na Twojego bloga, pod komentarzem zostaw mi swój link :)

    http://smak-francuskiej-milosci.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń