– Przepraszam, ale nie wiedziałem, że chłopcy
pojechali też po gości. – dodałem, gdyż zrobiło mi się głupio.
– Nic się nie stało. Mówiłam, że będziemy
tylko przeszkadzać. – odezwała się kobieta, zwracając się do Astona.
– Niech tak pani nie mówi.
– Ciociu przestań. Julka na pewno się ucieszy,
że jesteście razem z nami. – wtrącił Niall. Jeżeli on mówi na nią ciocia i
wspomina o Julce, to na pewno jest to rodzina dziewczyny. Kurczę, ale się
wkopałem.
– Oczywiście, że nie będą nam Panie
przeszkadzać. Wręcz przeciwnie. Będzie nam strasznie miło poznać rodzinę Julki.
– powiedziałem, by załagodzić sytuację.
– Zapraszamy do środka. – wtrącił Zayn.
– O Zayn! Witaj dziecko. – powiedziała kobieta
i go przytuliła. No rozumiem, że go zna, ale po tej sytuacji z Julką, powinna
go raczej zbluzgać, a nie przytulać. No chyba, że ona o niczym nie wie.
– Witam ciocię, witam. Dawno się nie
widzieliśmy. – odpowiedział i odwzajemnił uścisk.
– Oj racja, racja! – rzekła kobieta i weszła
do środka, prowadząc za sobą mała dziewczynkę. – Ojej jak Was tu dużo. –
dodała, kiedy była już w salonie.
– No trochę się nas tu zebrało. – zaśmiał się
Niall. – Poznajcie Harrego, Louisa i Eleonor, Liama i Danielle. Zayna i
chłopaków z JLS już znacie. – zwrócił się do cioci i dziewczynki. – A to jest
mama Julki, Natalia – wskazał na kobietę – i Paula, jej młodsza siostra. –
odezwał się do pozostałej paczki przyjaciół. Po jego słowach wszyscy zaczęli
się przytulać. Kiedy już się wyściskaliśmy, Paula się rozpłakała.
– Maleńka, co się dzieje? Dlaczego płaczesz? –
zapytał się jej Ast, biorąc na kolana.
– Bo to było moje marzenie. Zobaczyć i poznać
się z chłopakami z One Direction, bo marzenie co do JLS już się spełniło. –
powiedziała i ukryła swoją mała twarzyczkę w jego ramionach. Jaka słodka jest
ta mała! Chyba muszę się sam postarać o dzidziusia. Trzeba będzie pogadać z
Dan.
– Cieszę się, że pomogłem Ci spełnić marzenia.
Ale dobrze już, nie płacz. – rzekł chłopak i ją przytulił.
– A gdzie jest Julka? – zapytała dziewczynka.
– Jest na górze. Pewnie śpi. Odpoczywa po
sprzątaniu. – odparł Zayn.
– To ja pójdę ja obudzić. – dodał Lou, ale
Paula go zatrzymała.
– My to zrobimy. – powiedziała i złapała swoją
mamę za rękę.
– Schodami na górę, ostatnie drzwi po prawej.
– wskazałem im drogę. Poszły na górę, a za nimi podążył Aston. Reszta, która
została na dole, wzięła się za rozpakowywanie zakupów.
– Ale się dziewczyna ucieszy! – odezwał się
mulat. – Dobrze, że posprzątaliśmy więcej pokoi. Mam nadzieję, że się wszyscy
pomieścimy. – dodał.
– My po grillu się zmywamy do hotelu, więc
jakbyście mogli przenocować mamę i siostrę Julki, bylibyśmy wdzięczni. Jutro
załatwimy i im nocleg. – powiedział Marv.
– No Ciebie to chyba pogięło. – oburzyłem się.
– Nawet nie ma mowy o żadnym hotelu. Zostajecie tutaj i kropka! Będzie ciasno,
bo będzie, ale to nic. Jakoś się wszyscy ulokujemy. – szybko dodałem.
– No, ale nie będziemy się Wam na głowę
zwalać. – wtrącił JB.
– Przestańcie. Już jest postanowione.
Zostajecie i bez gadania! No chyba, że chcecie, żebym Julce o tym powiedział. –
rzekł Niall.
– Przecież to wiadomo, że jak powiesz Julce,
to my się nigdzie nie ruszymy, bo ona nie puści Astona. – powiedział Reesh. –
Więc nie mamy wyjścia. Zostajemy u Was. – dodał po chwili.
– Bardzo się cieszę. – odezwała się moja dziewczyna.
– Będę miała okazje Was bliżej poznać. – poprawiła się dziewczyna i lekko
zarumieniła.
– Miło nam będzie. – skomentował Marv.
** U JULII
**
Spałam sobie smacznie, gdy ktoś zaczął skakać
mi po łóżku. Myślałam, że to sen i się tylko przekręciłam na drugi bok. Wtedy
usłyszałam jakieś śmiechy. Otworzyłam jedno oko i zobaczyłam małą dziewczynkę
podobną do Pauli. Ale przecież to niemożliwe, bo ona jest w Polsce. Z tej
tęsknoty za nimi już mam jakieś zwidy. Będę musiała zadzwonić do nich na skype.
– Wstawaj już! Ile będę cie budzić? – odezwała
się dziewczynka. Otworzyłam oczy i zobaczyłam Paulę. Z pewnością, to była ona.
Jednak ze mną wszystko w porządku. Podniosłam się do pozycji siedzącej i
zobaczyłam mamę, siedzącą na pufie, a za nią mojego chłopaka.
– O Boże kochany! Co Wy tu robicie? –
krzyknęłam i rzuciłam się na siostrę, w wyniku czego, spadłyśmy na podłogę.
– Mówiłem, że czeka Cie niespodzianka. –
powiedział Ast.
– Ale nie wiedziałam, że aż taka miła! –
odparłam. Podniosłam się z podłogi i pobiegłam do mamy. Przytuliłam ją i
ucałowałam w policzek.
– Ale jak Wy się tu znalazłyście? – zapytałam.
– Ast nam zafundował bilety i wszystko załatwił.
Nie chciałam się na to zgodzić, ale jak Paula się dowiedziała co Aston
zaplanował, nie miałam wyjścia. Musiałam się zgodzić. – rzekła mamuśka.
– I bardzo dobrze zrobiłaś. Tak się cieszę, że
tutaj jesteście. Dziś robimy grilla, więc jeszcze lepiej, że jesteście razem z
nami. Będę czuła się jak w domu, bo mam Was! – odparłam i jeszcze raz
przytuliłam mamę i Paulę. Potem podeszłam do mego chłopaka, przytuliłam go.
– Tobie podziękuję inaczej. – wyszeptałam mu
do ucha.
– Na to liczę. Muszę się Tobą nacieszyć za te
dni, kiedy się nie widzieliśmy. Zresztą, sama mi to obiecałaś. – chłopak się
zaśmiał i musnął delikatnie moje usta.
– Pamiętam, pamiętam. Dotrzymuję danego słowa!
– powiedziałam z lekkim oburzeniem.
– Wierzę Ci. – odparł.
– To dobrze. To podstawa udanego związku. –
wtrąciła mama. Ast się do niej uśmiechnął, a mi szepnął do ucha:
– Już nie mogę się doczekać! To będą
niezapomniane chwile. – i złożył kilka całusów na mojej szyi.
– Młodzi i zakochani. – odezwała się mamuśka,
widząc nas wtulonych w siebie. – Aż miło na Was popatrzeć. – dodała.
– Nie, nie, nie! – krzyknęła mała. – Ja muszę
zejść i pogadać z chłopakami z 1D, bo potem my pojedziemy, a ja nawet nie będę
miała z nimi ani zdjęcia ani autografu. – dodała, szykując się do wyjścia.
– Spokojnie siostrzyczko. Przecież oni nigdzie
się nie wybierają, bo oni tu mieszkają. Nie wiem jeszcze na ile zostajecie, ale
zdążysz się nimi nacieszyć. A teraz leć się umyć, bo potem będzie grill. –
rzekłam, dając jej ręcznik i wskazując łazienkę. – A Tobie mamo, pomogę się
rozpakować. Śpicie u mnie czy chcecie w gościnnym? – zapytałam.
– Zostaniemy u Ciebie, gdzie się reszta
chłopaków zmieści. – odparła kobieta.
– Mój zespół będzie nocował w hotelu, więc
może Pani skorzystać z gościnnego pokoju. – wtrącił Aston.
– Pogięło Cię czy jak, wariacie jeden?! –
krzyknęłam.
– Julka! – teraz krzyknęła mama.
– No co? Bo mi tu gada głupoty! Do hotelu chcę
jechać skoro tu tyle pokoi. Nie po to je sprzątałam, by teraz nikt z nich nie
skorzystał. Zostajecie i już! Nie ma innej opcji kochanie! – powiedziałam
głośniejszym tonem.
– No zobaczymy jeszcze. – odezwał się chłopak.
Po jego słowach klepnęłam go w ramię. Ten się zaśmiał, dał całusa w polik i
wyszedł z pokoju, mówiąc, że idzie do chłopaków.
-------------------- DODATEK --------------------
Dziękuję Wam bardzo za 7 460 wyświetleń i 253 komentarze!
Jesteście niesamowite!
Wiecie to już, ale będę to Wam powtarzać bez końca!
KOCHAM WAS <3<3<3<3
I mam taką małą prośbę.
Czytasz?
Więc proszę, skomentuj :)
Chcę wiedzieć, ile osób czyta moje niezdarne wypociny. :D:D
Dziękuję! ;*;*;*;*
Dzięki, naprawdę dzięki :D Przez Ciebie moja mama chce wzywać psychiatrę, bo chodzę jakoś dziwnie ucieszona :D Kocham Cię za te opowiadanie ;************ < 33333333333333 Czekam na nn xx
OdpowiedzUsuńkurcze, może skończę to opowiadanie, bo jeszcze wylądujesz na jakimś oddziale zamkniętym :D
Usuńwielkie dzięki! ;************
kocham <33333333
Spróbuj zakończyć, a Cię zamorduję :D My i tak powinnyśmy być tam razem :D ;*****
Usuńoj tak, tak! już tam miejsce dla nas trzymają :D
Usuń;******* <33333333333
Miłe zaskoczenie ;)
OdpowiedzUsuńw opowiadaniu pojawiła się siorka Julki ciekawe ile ma lat ;)
ps. czytam w miłą chęcią i czekam na kolejny ;p
Paula ma 8 latek :)
Usuńno i dziękuję za poświęcony czas na czytanie! ;**
Świetny. ;x Ale to już wiesz. Twój blog jest przezajebisty. ;xx
OdpowiedzUsuńDodaj szybko kolejny. ;)
wielkie dzięki! :D
Usuńkochana jesteś! ;***
Paulinka ma 8 lat z tego co wyczytałam ja się raportuje i dziękuję:* kocham i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńja również dziękuję! :D ;***
Usuńjejejejejjejejjej!!! Bożeeee kocham toooo!!! Nawet nie wiesz co ty ze mną robisz jak dodajesz kolejne rozdziały. Dawaj mi tu następny!!!!! Uwielbiam cię! <33 Rozdział oczywiście jak zawsze po prostu meeega!!! :D Kocham <3 Teraz będę miała cały czas banana na twarzy hah :D
OdpowiedzUsuńhttp://zahipnotyzowanaja.blogspot.com/
kurczę, Twoje komentarze sprawiają, że siedzę i uśmiecham się jak głupia :)
Usuńdziękuję bardzo za te miłe słowa! ;***
boskie jak ja wytrzymam do nexta?
OdpowiedzUsuńnie wiem, ale jakoś będziesz musiała, bo następny za jakiś tydzień :)
UsuńBoski!
OdpowiedzUsuńSiostra Julki jest świetna ;D Haha, pewnie na jej miejscu też bym tak szalała xD
A Aston to tylko o jednym myśli! ;pp ale i tak go kocham ;)
Czekam na następny ;)
kocham to opowiadanie! czekam na next! <3
OdpowiedzUsuńWyczuwam trochę zazdrość Ast'a jak mama Julki się witała z Zayn'em. :D
DOBREEE :D DAJ SZYBKO NASTĘPNY! <33
No i się w końcu dowiedziałam co to za kobieta :)
OdpowiedzUsuńNiezdarne wypociny to już przesadziłaś toooooo jest cudowne i megggaa !!!
Jak tak możesz pisać, że niezdarne wypociny :D Kocham, kocham, kocham, kocham to...! ♥ Hmmm...Paula jest cool, na jej miejscu też bym tak na pewno szalała ze szczęścia <3 Kocham Asta, Julke, całe JLS i 1D, wszystkich bohaterów opowiadania i najważniejsze CB ;** Cały czas nie mogę się uśmiechać :D
czekam na next ;*
awwww so cute! <333
Usuńdziękuję, że czytasz! :D
KOCHANA JESTES! ;****
super jak zawsze! ;D
OdpowiedzUsuńJa szczerze nie lubię One Direction, jednakże podoba mi się akcja, która rozgrywa się w Twoim opowiadaniu. Sądzę, że masz talent i na prawdę ciekawie i miło się czyta Twoje "wypociny". ;D
OdpowiedzUsuńz tym talentem to chyba przesada, ale dziękuję bardzo za takie miłe słowa! ;**
UsuńAleż nie ma za co. :) Ja także piszę. ;*
Usuńpiszesz opowiadanie?? daj linka :):*
UsuńHmm... bardzo ciekawy rozdział i świetnie piszesz... :) zapraszam do siebie jednakże pisze o innym zespolę :) xx http://one-story-one-direction1.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńjej, kochana, ale cudowny rozdział *.* Aston jest taki uroczy, że ojeju >< no a na grillu, znając życie, całe jedzie pochłonie Niall ;o no nic, czekam z niecierpliwością na następny, ale ty o tym wiesz <3 I MIAŁAŚ MNIE INFORMOWAĆ U MNIE NA BLOGU -,- no nic. nie wiem co więcej pisać. JESTEŚ MOIM GENIUSZEM, o. czekam, czekam, joł.
OdpowiedzUsuń+ jak znajdziesz czas, to wbijaj do mnie na 11 :) jeszcze niedługo dodam 12.. ale jeszcze się zastanowię. ;> http://i-will-be-ur-man.blogspot.com/2012/11/rozdzia-jedenasty-pierwsze-powazne.html
jednak dodałam teraz 12 :) tak więc jak znajdziesz czas, zapraszam ;> http://i-will-be-ur-man.blogspot.com/2012/11/rozdzia-dwunasty-monotonia-zycia.html
Usuńto nie sa niezdarne wypociny dziewczyno! kocham czytac tego bloga ;3 wiec czekam nn i zapraszam do mn! http://take-me-to-wonderland-onedirection.blogspot.com/2012/11/25-my-goldfish-is-dead.html
OdpowiedzUsuńSiemkaaa!!
OdpowiedzUsuńRozdział jest cudowny, zresztą jak zawsze ;)
Już nie mogę się doczekać następnego ;p
Pozdrawiam
http://one-direction-opowiadanie-i-inne.blog.pl/
Hej :* Dawno nie czytałam tego bloga ale szybko nadrobiłam zaległości i powiem Ci że jest cudowny , mogę czekać tylko na następny :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie i liczę na komentarz http://lolaa1881.blogspot.com/
bardzo przepraszam ale chciałabym Cię zaprosić na nowe opowiadanie z całkiem nową i mam nadzieję wyjątkowa fabułą. jeśli zdecydujesz się wejść w link na dole i zostawić po siebie komentarz, gwarantuje, że na mojej twarzy pojawi się uśmiech. jeśli chciałabyś, żebym wchodziła na Twojego bloga, pod komentarzem zostaw mi swój link :)
OdpowiedzUsuńhttp://smak-francuskiej-milosci.blogspot.com/