** U
ASTONA **
Dostałem sms ’a od Julki. Trzeba do niej
zadzwonić. Ciekawe tylko, co ona robiła z nim tak późną porą? Powinna już dawno
spać.
– Kochanie! Pewnie Cię obudziłam? Przepraszam,
ale wiesz, że nie myślę o tej porze. – rzekła dziewczyna.
– Nic się nie stało. Jeszcze nie spałem.
Dopiero się kładę. Nie wiem co powinnaś zrobić w tej sprawie z naszyjnikiem i
Zaynem. Jutro o tym pogadamy, dobrze? – zapytałem.
– Oczywiście. – odpowiedziała. – Ale Ty się ze
mną masz! Wynagrodzę Ci to wszystko jak przyjedziesz. – dodała.
– Trzymam Cię za słowo maleńka. Tylko musisz
wiedzieć, że jestem bardzo wymagający i ciężko jest mnie zadowolić. – zaśmiałem
się do słuchawki.
– Już ja się postaram. Zobaczysz, będziesz
bardzo zadowolony. – odparła.
– Już nie mogę się doczekać. – powiedziałem.
–Dobrze, kochanie będę kończył. Jestem trochę padnięty. Dzisiaj się
pakowaliśmy, bo jutro z rana mamy samolot. Jak ja nie lubię się pakować! Odezwę
się do Ciebie jutro moja gwiazdko! – dodałem.
– Okej, okej. Rozumiem Cię. Odezwij się do
mnie jak tylko wysiądziesz z samolotu. Chcę wiedzieć, że wszystko było w
porządku podczas lotu. Kocham Cie słońce!
– Ja Ciebie też myszko! Papa! Do jutra!
Buziaczki! – pożegnałem się i rozłączyłem. Mam nadzieję, że się nie domyśliła.
Dałem jej wyraźnie znać, że jutro się zobaczymy, ale zmyliłem ją tym lotem. Mam
nadzieję, że moja niespodzianka jej się spodoba. Ale jeszcze muszę załatwić
drugą sprawę.
– Marv, zamówiłeś te bilety na późniejszy lot?
– zwróciłem się do kolegi.
– Pytasz się o to już trzeci raz. Tak,
zamówiłem je. – odpowiedział.
– Ale się Julka ucieszy. – wtrącił JB.
– Mam taką nadzieję. Już nie mogę się
doczekać, kiedy ją zobaczę. – rzekłem.
– Oj, nie przeżywaj tak! To tylko kilka
godzin. Idź się lepiej wyspać, by się dziewczyna nie przestraszyła jak Cię jutro
zobaczy. – odezwał się Reesh.
– No tak, tak. Już zmykam. Dobranoc Wam. –
odparłem i poszedłem do swego pokoju. Wziąłem szybki prysznic i ułożyłem się na
łóżku. Rozmyślałem nad sprawą z Zaynem. Ciekawo, z jakiej okazji był ten
prezent? Mam nadzieję, że Julka nic do niego nie czuję. Dobrze, że już niedługo
się zobaczymy. W końcu spędzimy trochę czasu ze sobą. Tak mi jej brakuje.
Przypominałem sobie miłe momenty z Julką. Pierwsze spojrzenie, potem spotkanie
w parku, pierwszy pocałunek i cała reszta sytuacji, które sprawiły, że jesteśmy
razem. Z tymi myślami w głowie, zasnąłem.
** U JULII
**
(kolejny
dzień, coś koło 9.00)
Smacznie sobie spałam, kiedy usłyszałam
stukanie to drzwi. Najpierw myślałam, że to mi się śni i się nie podnosiłam,
lecz kiedy stukanie zamieniło się w porządnie walenie, wstałam i otworzyłam. Za
drzwiami ujrzałam Zayna z tacą ze śniadaniem w ręku.
– Czy zamawiała pani śniadanie do pokoju? –
odezwał się i wlazł do pokoju bez pozwolenia. Schowałam się za drzwi, bo byłam
w samej bieliźnie, bo zalałam sobie wczoraj piżamę jak wyskoczyłam z wanny, by
odebrać telefon.
– Dzięki wielkie, ale możesz już iść? Chcę
jeszcze spać. Paaaaa! – powiedziałam chłopakowi, ukrywając się dalej za
drzwiami.
– Nie musisz się tak chować. Ja nie gryzę. –
rzekł mulat.
– To nie tak. – chciałam się wytłumaczyć.
– Wiem, wiem. Jesteś w samych majtkach i
staniku i się wstydzisz. Już spadam. – odparł i wyszedł. Zamknęłam za nim drzwi
i podeszłam do stolika, na którym stała taca. Napiłam się kawy, zjadłam jednego
naleśnika z dżemorem i z powrotem wdrapałam się pod kołdrę. Spojrzałam jeszcze
na telefon. Miałam wiadomość. Wcisnęłam ‘pokaż’ i wyświetlił mi się sms od Asta
z wiadomością, że siedzi już w samolocie i czeka na start. No i że oczywiście
jak wysiądzie, to zadzwoni. Uśmiechnęłam się i zamknęłam oczy. Chwila nie
minęła i spałam ponownie.
** 4
godziny później **
Boże, znowu mnie budzą. Nie dadzą mi się
wyspać. Ciekawa jestem, kto tym razem ma czelność mnie budzić o tak wcześniej
porze. Podniosłam się, bo dzwonił mi telefon. Spojrzałam na wyświetlacz i od
razu pojawił się uśmiech na mej twarzy. To zdjęcie
Asta tak właśnie na mnie działa. Odebrałam połączenie.
– No cześć skarbie. Co tam? – powiedziałam.
– Właśnie wysiedliśmy z samolotu i jedziemy do
takiej dziewczyny, gdzie zatrzymamy się przez najbliższe kilka godzin, a potem
będziemy nocować w hotelu.
– Hola, hola! Co to za dziewczyna? Dlaczego ja
się dopiero teraz o tym dowiaduje? Spowiadaj się i to szybciutko! – zaśmiałam
się.
– Spokojnie. To nasza dobra znajoma. Nie masz
o co się martwić. Wszystko jest pod kontrolą. – rzekł. – Zadzwonię do Ciebie
jak już będziemy na miejscu. Kocham Cię. – dodał i się rozłączył. Nawet nie
poczekał aż odpowiem. Coś mi się tu nie podoba. On coś kręci. Niech ja się
tylko dowiem, że mnie zdradza, to go chyba zabije! Julka, co Ty wygadujesz? Ast
nie jest taki! Skarciłam się za te niepodstawne myśli i dalej położyłam się na
łóżku. Minęło może z 15 minut i ponownie mój telefon zadzwonił. Znowu Aston.
Odebrałam.
– Tak?
– No już jesteśmy na miejscu. – powiedział
zadowolony.
– Już? Tak szybko? – zapytałam.
– Yhym. Nie było korków, więc jazda zajęła
niewiele czasu. A Ty co robisz?
– Ja to jeszcze leżę w łóżku. Chyba cały dzień
tu spędzę. Nie chcę mi się nic robić. – odpowiedziałam.
– O Ty leniuchu! – zaśmiał się. – Dobra, kończę, bo mnie wołają. Zadzwonię do Ciebie jeszcze. Kocham Cię. Papa słonko!
– O Ty leniuchu! – zaśmiał się. – Dobra, kończę, bo mnie wołają. Zadzwonię do Ciebie jeszcze. Kocham Cię. Papa słonko!
– Ok, będę czekać. Też Cię kocham. Pa misiek!
– rzekłam i się rozłączył. Kurde, co się dzieje? Nie podoba mi się to jego
zachowanie!
– Julkaaaaa! – usłyszałam głos kuzyna. –
Szybko chodź na dół. Jesteś nam potrzebna! – krzyknął.
– Zaraz, tylko się ubiorę. – odkrzyknęłam. Wstałam,
wzięłam dresy i koszulkę i się ubrałam. Związałam włosy, złapałam telefon,
zeszłam na dół i mało nie zemdlałam na ten widok.
zajebisty rozdział no i jestem pierwsszzzzzzaaaaaaa XD
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział <33 A ja tam dalej wole, żeby ona była z Zayn'em. xd Pisz szybko kolejny, bo już nie umie się doczekać. ;xx
OdpowiedzUsuńdzięki :**
Usuńsama jeszcze nie wiem do końca jak to będzie Julka..
zatem wszystko jest możliwe :)
następny dopiero za tydzień :D
Zabijeeee!!!! W takim momencie przerywać. Jak Boga kocham, zabije!!!! Normalnie serce mi wali jak oszalał!!! Kocham cię i jednocześnie nienawidzę!! Jak ty mogłaś mi to zrobić!!! Ja chcę Astona i Julię, teraz, tutaj!!! NO prosze :DDDDD hahahahahah !! :p :) <3
OdpowiedzUsuńCieszę się, że podoba ci się moje opowiadanie :)
kochana, nie zabijaj, bo więcej nie będzie Julii i Astona :D:D
Usuńprzepraszam, że skończyłam w takim momencie, ale musiałam :)
za tydzień nowa część i będzie to, o co prosisz! ;P
czytanie Twojego opowiadania to dla mnie czysta przyjemność! <333 ;**
super !!! rozdział genialny aż chcę wiedzieć co będzie dalej :D
OdpowiedzUsuńAle świetne ! Wprost genialne , nie mogę doczekać się co dalej ! Dodawaj szybko :D
OdpowiedzUsuńhttp://lovesandfriend.blogspot.com/
Boski!!!!
OdpowiedzUsuńNa miejscu Julki to bym pewnie zawału dostała ;D
Mam nadzieję że Malik nie będzie nic kombinował. Julka ma być z Astonem, a nie z nim ;p
Ogółem wspaniały, ale jak mogłaś skończyć w takim momencie? ;)
Dlaczego w takim momencie ? ; ((
OdpowiedzUsuńBoski ; ******* Uwielbiam Astona w twoim opowiadaniu < 3333333
Ooo super <3 Kiedy next? ;d Chcę neeeeext, jak najszybciej ! <3333333
OdpowiedzUsuńAston ma zostać singlem ;D Zayn z Julką stanowią doskonałą parę, nie zaprzeczysz :p
OdpowiedzUsuńniestety, zaprzeczę :)
Usuńjak na razie Julka jest i raczej będzie z Astonem :)
no chyba, że mi się coś odbiję i z niej zakonnicę zrobię :D:D
A mnie tam Julencja pasuje do Astona Xd czekam na następny rozdział
OdpowiedzUsuńKiedy kolejny rozdział?
OdpowiedzUsuń