piątek, 17 sierpnia 2012

32. 'Kurwa, kto to włączył?'


– Cicho, ktoś idzie. – rzekł kolega i szturchnął mnie w łokieć.
– Czego Wy jeszcze nie śpicie? – odezwał się damski głos. Wystraszyłem się, że to Julka, ale kiedy dziewczyna zapaliła światło, ujrzeliśmy z Liamem, że to Daniell.
– Uff, jaka ulga. – szepnąłem.
– Słońce, dlaczego nie śpisz? – Liam skierował pytanie do swej dziewczyny.
– Przekręcałam się na drugi bok i chciałam się do Ciebie przytulić, a Ciebie nie było, wiec przyszłam tutaj. Wiedziałam, że Cię tutaj zastanę z Malikiem. – odpowiedziała, biorąc sok z lodówki.
– Przepraszam kochanie, ale musiałem z nim pogadać. Sama wiesz, jak trudno nakłonić go do zwierzeń. – rzekł chłopak.
– Tak, tak wiem. – powiedziała, pijąc sok ze szklanki, po czym wyszła z kuchni. – Ale Liam skarbie, wracaj już do łóżka. – krzyknęła, będąc na schodach.
– Dobrze, już idę. – odkrzyknął jej Payne. – Wybacz brachu, ale kobieta wzywa. Widzimy się w dzień. Dobrej nocy. – rzucił i poszedł śladami Dan.
– Na pewno będzie dobra. Już to widzę. – wyszeptałem sam do siebie. Znowu zostałem sam. Sam z własnymi myślami, których przybyło po słowach Liama. A co, jeżeli ona nie czuje tego samego do mnie? Jak mnie już nie kocha?? A jak mi nie wybaczy tego durnego sylwestra?? Kurczę, że ja zawsze umiem skomplikować sobie życie.
– Kurna, głupie to życie. – powiedziałem na głos i poszedłem w kierunku schodów. Trzeba w końcu położyć się spać. Muszę być wypoczęty i pełen rozumu na rozmowie z Julką. Ale w pokoju jest Perrie. Jak tam pójdę, to ją obudzę. Dobra, zostaję tutaj. Prześpię się na kanapie, a jej powiem, że nie dałem rady wejść po schodach, bo byłem tak pijany. Na pewno mi uwierzy. Zawsze mi wierzy, więc nie będzie z tym problemu. Położyłem się na kanapie. Niestety nie miałem czym się przykryć, więc położyłem się na podłodze i wlazłem pod dywan.
– Choć trochę będzie cieplej. – rzekłem, zamknąłem oczy i usnąłem.

** U JULII **
– Ojejjjjjj! Jak boli! – krzyknęłam, łapiąc się za głowę. – Więcej nie pije alkoholu, a na pewno nie w takiej ilości. – dodałam, podnosząc się z łóżka. Poszłam do łazienki, przejrzałam się w lusterku i aż się przeraziłam na własny widok. Makijaż rozmazany, włosy poczochrane, to samo ubranie. Jednym słowem: masakra. Wzięłam szybki prysznic i po 10 minutach stałam przed szafą szukając ciuchów na dziś. Wybrałam sukienkę. Nie wysuszyłam włosów ani nie pomalowałam się i zeszłam na dół. Wychodząc z pokoju, zabrałam jeszcze swoją komórkę. Zerknęłam na wyświetlacz i zobaczyłam godzinę. Była 08.47. Dlatego w domu jest tak cicho. Schodząc po schodach ściągnęłam buty, by nikogo nie obudzić. Kiedy byłam już na dole, pokierowałam się do kuchni, a buty rzuciłam pod stół. Postanowiłam zrobić im śniadanie. W końcu u nich mieszkam, więc przynajmniej tak im się odwdzięczę.
– Tylko co ja im zrobię? – powiedziałam na głos. Zajrzałam do lodówki. Nie miałam zbyt wielkiego wyboru, bo były albo jajka albo parówki.
– To zrobimy parówki. – rzekłam i wzięłam opakowanie parówek do ręki. – Ale chwila. Przecież Zayn przegrał zakład, więc on będzie robił śniadanie. I to przez tydzień. W takim razie ja mam wolne i nic im nie robię. – uśmiechnęłam się. Schowałam parówki, zamknęłam lodówkę, założyłam buty i poszłam do salonu. Trochę się zdziwiłam, kiedy zobaczyłam, że stolik stoi całkiem w innym miejscu niż powinien. Podeszłam bliżej i mało nie upadłam ze śmiechu. Wzięłam telefon do ręki i zrobiłam kilka zdjęć. Nie mogłam się powstrzymać, musiałam to uwiecznić, bo nikt by mi w to nie uwierzył, jak zwykle, że Zayn śpi na podłodze i to jeszcze pod dywanem. Normalnie, ubaw po pachy. Kiedy narobiłam już wystarczającą ilość fotek, siadłam na kanapie i włączyłam telewizor. Włączyłam program muzyczny. Pech chciał, dla Malika oczywiście, że akurat leciała piosenka JLS – She makes me wanna, więc nadgłosiłam. Nie patrzyłam na to, że Malik śpi. Mało mnie to obchodziło. Ze względu na to, że uwielbiam piosenki mojego chłopaka, zaczęłam jeszcze do tego śpiewać. W połowie utworu usłyszałam krzyk:
– Kurwa, kto to włączył??!! Wyłącz to, bo mi głowa pęka!! Chłopak się poderwał z podłogi, a ja olałam jego krzyki.
– O to Ty. – powiedział zdziwiony. – Przepraszam. Myślałem, że to któryś z chłopaków. Zapomniałem, że mieszka z nami ranny ptaszek. – usłyszałam, kiedy przyciszałam telewizor, bo piosenka właśnie się skończyła.
– Spoko. Nie przeszkadzaj sobie. Dalej śpij na tej podłodze pod dywanem. – odpowiedziałam.
– O Boże, widziałaś to?? No tak, widziałaś, bo tu jesteś. – odparł. – Tylko nie mów nic chłopakom. Nie chcę by się potem ze mnie śmieli. – dodał po chwili.
– Ok, nie powiem. – rzekłam. – Tylko pokażę im zdjęcia, które Ci zrobiłam. – zaśmiałam się.
– Nie rób mi tego, proszę Cię. – prawie, że mnie błagał.
– Chyba sobie żartujesz, żebym przepuściła taki śmieszny temat. Nawet nie ma mowy. – zanosiłam się ze śmiechu.
– Ale jesteś! – burknął pod nosem i poszedł do kuchni. Po chwili jednak wrócił z butelką wody w ręku.

** U ZAYNA **
– Chyba sobie żartujesz, żebym przepuściła taki śmieszny temat. Nawet nie ma mowy. – powiedziała, zanosząc się śmiechem.
– Ale jesteś! – burknąłem i poszedłem do kuchni. Muszę z nią pogadać o tym wieczornym i jakże miłym zdarzeniu. Jak jej wyznam uczucia i wyjaśnię ta sprawę z sylwestrem, to może w końcu mi wybaczy i między nami się ułoży. Za chwilę wróciłem z powrotem, w ręku trzymając butelkę wody, gdyż trochę mnie suszyło po wczorajszych piwach.
– Julka, możemy pogadać? – zapytałem się, stawiając stolik na swoje miejsce. – Reszta śpi, więc będziemy mogli spokojnie porozmawiać. Chyba mamy coś do wyjaśnienia. – dodałem.
– No jak musimy. Mów czego chcesz. – warknęła.
– Bo wiesz.. Chodzi mi o wczorajszy wieczór i ten pocałunek w Twoim pokoju. – zacząłem niepewnie.
– Że co??!! Jaki pocałunek? Co Ty za głupoty wygadujesz? – dziewczyna mi przerwała. Ooo, ona nic nie pamięta czy jak?? Może mnie wkręca??

5 komentarzy:

  1. Hahaha, boże co za człowiek ;D
    Wolałabym spać bez koca niż pod dywanem ale coż xD
    Noo ciekawe co tam siedzi w główce Julii. A tam, może lepiej żeby nie pamiętała tego pocałunku.
    Zresztą niech Malik się od niej odwali, Julka ma być z Astonem koniec, kropka ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. HAHAHAH Malik pod dywanem roz**ebało mnie to ;D
    i również myślę ze ona nie powinna pamiętać pocałunku xd
    /emajla
    ps. super rozdział czekam na kolejny ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedy nastepny ?

    OdpowiedzUsuń
  4. Jej ale się dzieje. Skończyłaś w takim momencie, że ja już normalnie nie wiem. Wkurzasz mnie, jak możesz kończyć w takim miejscu rozdziały!!??? :)
    Umrę z ciekawości - co będzie z Zaynem i Julką. To wszystko dziwne.. No, ale zobaczymy. Pisz dalej i odwiedź mnie ( nowy rozdział) :)
    Trzymaj się xxx
    http://one-direction-and-ammie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń