środa, 5 września 2012

37. 'Nie powiedziała Ci tego?'

Uśmiechnęłam się na sam widok tej sukienki, po czym ją założyłam i wyszykowana zeszłam na dół. W salonie nikogo jeszcze nie było, więc usiadłam na kanapie i czekałam na resztę. Pierwszy pojawił się Niall.
– O! W końcu ktoś się pokazał. – odezwałam się, tym samym zwracając uwagę mojego kuzyna.
– Julka! Ślicznie wyglądasz! – krzyknął blondynek. – Długo tu czekasz? – zapytał.
– Jakieś 10 albo 15 minut. – odpowiedziałam.
– To krótko. – zaśmiał się. – Ja idę do kuchni. Muszę jeszcze coś zjeść przed wyjściem. A Ty chcesz coś? – dodał.
– Nie, ja dziękuję. Dalej będę czekać na pozostałych.
– Powinni niedługo zejść. – krzyknął z kuchni chłopak. Po jego słowach na dole pojawili się Harry, Dan (jej sukienka) i Liam oraz Lou i El (jej sukienka).
– A gdzie jest Zayn? – zapytałam się.
– WOW !!! Julka jak Ty pięknie wyglądasz! – odezwał się Harry.
– Bez przesady, ale dzięki. Gdzie jest mulat? Nie idzie? – odpowiedziałam.
– Idzie, idzie tylko długo czasu spędza przed lusterkiem. – wytłumaczył Lou.
– Zayn i te jego włosy. – wtrąciła El, po czym się zaśmiała. Reszta poszła w jej ślady.
– Ejjj, z czego się śmiejecie?? – spytał się Niall, wychodząc z kuchni.
– Z Zayna i jego miłości do pięknych włosów. – rzekł Liam. – Będzie lepiej jak po niego pójdę. – dodał.
– Tylko i Ty tam nie zasiedź się przed tym lusterkiem. – rzuciła Dan.

** U LIAMA **
– Z Zayna i jego miłości do pięknych włosów. – odpowiedziałem na pytanie Niall. – Będzie lepiej jak po niego pójdę. – dodałem.
– Tylko i Ty tam się nie zasiedź przed tym lusterkiem. – odezwała się moja dziewczyna. Po jej słowach skierowałem się w stronę schodów i poszedłem na górę. Musiałem z nim pogadać o Julce. Na pewno się teraz źle czuje i potrzebuje wsparcia, a może nawet i rozmowy. Przecież nie pogada o tym z Perrie. Zapukałem do drzwi Zayna i czekałem na odpowiedź.

** U ZAYNA **
Stałem w łazience i się goliłem. Musiałem się ogarnąć, bo w końcu idziemy do klubu. Nagle usłyszałem pukanie do drzwi.
– Kto tam? – zapytałem się.
– To ja Liam. Czekamy już na Ciebie, ale chciałem jeszcze z Tobą pogadać. Mogę wejść. – odparł chłopak.
– No jasne, wchodź. – zgodziłem się i wpuściłem go do środka swego pokoju. Kiedy kolega wszedł do pomieszczenia był strasznie zdziwiony. Pewnie dlatego, że go wpuściłem. Nikt nie był w moim pokoju od momentu kiedy się wprowadziliśmy. Ale czas najwyższy, żeby to zmienić.
– To o czym chcesz gadać? – spytałem i wróciłem do łazienki, dokończyć golenie.
– Gadałeś z Julką? – zadał pytanie Liam, po czym stanął w drzwiach do łazienki.
– Tak, rozmawialiśmy dziś rano kiedy Wy jeszcze spaliście. – odparłem.
– I jak się czujesz?
– Całkiem dobrze.
– Zayn, nie ściemniaj. Znam Cię. – chłopak mówił, a ja nie wiedziałem o co mu chodzi. Rzuciłem mu spojrzenie, aby mi wyjaśnił to co ma na myśli.

** U LIAMA **
– Zayn, nie ściemniaj. Znam Cię. – rzekłem i spojrzałem na mulata. Ten stał i patrzył się na mnie, bo widocznie nie wiedział o co mi chodzi. Postanowiłem mu to wyjaśnić. Spuściłem głowę na dół i zacząłem.
– Przykro mi, że Julka nie odwzajemniła Twojego uczucia, ale musisz ją zrozumieć. Ona ma teraz Astona i jest szczęśliwa. Ty ją zraniłeś, wyjechałeś i się nie odzywałeś. Musisz uszanować jej decyzję i cieszyć się jej szczęściem. – kiedy dokończyłem zdanie, podniosłem wzrok i spojrzałem na Malika. Dalej stał i mi się przyglądał. Tylko, że tym razem w jego oczach nie było niezrozumienia lecz łzy, które próbował powstrzymać.
– Co się stało? – zapytałem, kompletnie nie wiedząc co mu jest. Przecież jak rozmawiali, to na pewno mu powiedziała.
– Skąd to wiesz? – wydusił przez zaciśnięte zęby.
– Nie powiedziała Ci tego? – Malik pokręcił przecząco głową. O kurczę! Nie potrzebnie się w to mieszałem. Teraz nie mam wyjścia i muszę mu powiedzieć prawdę. Nie okłamię go, bo to mój przyjaciel. Ale dlaczego Julka mu tego nie powiedziała? Może chciała go zwodzić? Zabawić? Zranić?
– Halo. Ziemia do Liama. – wyrwał mnie z zamyśleń Zayn, machając ręką przed nosem. – Powiesz mi skąd o tym wiesz? – dodał.
– Bo ja myślałem, że ona Ci to samo powiedziała i że dlatego jesteś taki nieobecny.
– Nic takiego mi nie powiedziała. Skąd to wiesz? – Zayn powtarzał cały czas to pytanie. Chyba trochę się zdenerwował.
– Uspokój się. Już Ci tłumaczę. – zacząłem. – Rano chciałem obudzić ją na śniadanie, ale kiedy stanąłem pod jej drzwiami, usłyszałem, że rozmawia przez telefon i mówi coś o pocałunku. Domyśliłem się, że chodziło o Wasz pocałunek, więc postanowiłem, że posłucham trochę. Wiem, że po chamsku zrobiłem, podsłuchując ją. No ale dobra, nie o to chodzi. Stałem pod jej drzwiami i przysłuchiwałem się rozmowy, którą prowadziła. Nagle usłyszałem, jak powiedziała, że ten pocałunek był tylko po to, by sprawdzić jej uczucia. Uczucia do Ciebie. Po czym stwierdziła, że to jej pomogło i jest pewna, że Cie nie kocha. Po tych słowach nie chcący kapnąłem w drzwi. Po chwili je otworzyła, a ja nie chcąc się przyznać, że ją podsłuchiwałem, powiedziałem, że chciałem ją obudzić na śniadanie i poszedłem na dół. – skończyłem swój monolog, a mój przyjaciel słuchał i płakał. Pierwszy raz widziałem go w taki stanie. Po co ja się wtrącałem? Może ona chciała z nim pogadać? Może lepiej by to załatwiła?
– Przepraszam. Nie powinienem Ci tego mówić, ale myślałem, że już o tym wiesz, że potrzebujesz rozmowy albo wsparcia. – rzekłem, po czym podszedłem do mulata i go przytuliłem. – Mogłem się nie wtrącać. Sama powinna Ci o tym powiedzieć. – dodałem.
– Dobrze, że mi powiedziałeś. – poklepał mnie po ramieniu i poszedł do pokoju.
– Wiesz, jak nie czujesz się na siłach to możesz z nami nie iść. Powiem im, że źle się poczułeś albo coś innego. – powiedziałem, idąc za nim.
– Nie, dzięki. Idę z Wami. Ale dajcie mi jeszcze jakieś 10 albo 15 minut. – rzekł.
– Dobra, nie ma sprawy. – odparłem i wyszedłem z jego pokoju. Jaki ze mnie głupek! Mogłem się go najpierw zapytać czy Julka powiedziała mu o swoich uczuciach, a nie tak od razu mu o tym powiedziałem. Teraz może się chłopak załamie, bo nie toż, że nie kocha Perrie, tylko Julkę, to ona go nie kocha. Ale się porobiło.
– Zayn będzie gotowy za jakieś góra 15 minut. – odezwałem się kiedy byłem już na dole wśród pozostałych.
– Aż tyle będzie układał te włosy? – zapytała się El.
– Nie, to nie chodzi o włosy. One już są ułożone. Musi się ogolić i takie tam. – stwierdziłem.
– No dobra, to czekamy na niego. – wtrąciła się Julka. Posłałem jej uśmiech i przytuliłem swoją dziewczynę.

8 komentarzy:

  1. Ale Liam namieszał, jednak może to lepiej że Zayn już wie że Julka go nie kocha.
    Trochę mi szkoda Malika, ale tylko trochę.
    Czekam na następny ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. oo szkoda mi tego Malika.. ;c
    Czekam na kolejny. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja tam dalej liczę na to, że ona będzie w końcu z Zaynem :)

    OdpowiedzUsuń
  4. podoba mi się.
    czekam na następny.
    zapraszam do mnie : http://1d-zakazanamilosc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem strasznie ciekawa co dalej... Dawaj nexta prosze ;3

    OdpowiedzUsuń
  6. Na illeat1d pojawił się nowy rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo dziękuję za życzenia urodzinowe. :*
    Zapraszam na nowy rozdział:
    i-still-feel-it-every-time-1d.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Haha, tak szybko się nie zdradzę przed wami :) To będzie moja słodka tajemnica

    OdpowiedzUsuń