niedziela, 2 września 2012

36. 'A co Ty, kobietą jesteś?'

– Jak widać. – szepnął. – A kto Ci pozwolił tu wejść? – spytał.
– Sama sobie pozwoliłam, bo pukałam do drzwi, ale nikt mi odpowiedział. Nie gniewasz się?
– No nie wiem, nie wiem. – zastanawiał się. – Nikt jeszcze nie był w moim pokoju oprócz mnie i Perrie, więc nie wiem co z tym zrobić.
– Jak to nikt? A chłopcy? Przyjaciele? Nikogo tu nie zapraszasz? – pytałam.
– No tak to. Zapraszam do siebie przyjaciół, ale zawsze siedzimy w salonie na dole. To jest jedyne miejsce, w którym mogę sobie spokojnie posiedzieć i wiem, że nikt mi nie zakłóci tej ciszy i spokoju, który tu panuję. Chłopaki o tym wiedzą i to rozumieją. – odpowiedział, po czym wbił wzrok w niebo, zaciągając się papierosem.
– Przepraszam, że naruszyłam Twój spokój, ale chciałam pogadać. A mianowicie, czy coś się stało? Dlaczego siedzisz tu sam, zamiast się z nami bawić? – zaczęłam.
– Nic się nie stało. Nie mam ochoty na zabawę. – rzekł.
– Ale wieczorem idziesz z nami na balety? Znaczy idziecie? Bo pewnie weźmiesz Perrie. – zadałam pytanie.
– Perrie nie idzie. Napisała mi, że nie może, bo maja próby do samego wieczora i będzie zmęczona, a ja sam nie wiem. Jeszcze się nie zdecydowałem. – odparł.
– Że co proszę?? Nie zdecydowałeś się? A co Ty, kobietą jesteś? Zresztą, idziemy do klubu, by świętować naszą zgodę, więc musisz być. Nie masz innego wyboru. A Perrie się nie przejmuj. Innym razem pójdzie z nami. – powiedziałam, podnosząc się z fotela. – No a teraz, podnoś swój tyłek i marsz na dół do nas. – dodałam.
– Dobra, zaraz przyjdę. – odrzekł, gasząc szluga. Po jego słowach wyszłam z jego pokoju i poleciałam na dwór do reszty znajomych. Wszyscy, oprócz dziewczyn siedzieli w wodzie i się wygłupiali. Dziewczyny natomiast leżały na leżakach i się opalały.
– Zayn niedługo do nas dołączy. – powiedziałam i przyłączyłam się do dziewczyn.


** U ZAYNA **
– Dobra, zaraz przyjdę. – powiedziałem, gasząc szluga. Julka wyszła z pokoju, a ja siedziałem dalej, bo nie chciało mi się do nich schodzić. Nie wiem, co teraz zrobić. Jak wyznam Julce uczucia, to nic z tego nie będzie, bo ona ma Astona. Nie chcę psuć jej szczęścia. Ale muszę się dowiedzieć, czy ona go naprawdę kocha. Nie wiem jeszcze jak to zrobię, ale na pewno się tego dowiem. Muszę też wymyślić co zrobić z Perrie. Postanowiłem już, że z nią zerwę, ale jak to zrobić, by nie cierpiała z tego powodu? Może Liam mi pomoże w tej sprawie. Będę musiał znów z nim pogadać. Męczy mnie jedna sprawa. Skoro Perrie ma dziś próby do samego wieczora, to dlaczego jej koleżanka z zespołu pytała się czy idziemy dziś na imprezę? Czyżby moja dziewczyna mnie okłamała? Może to i dobrze. Będzie pretekst do zerwania. To może i ja coś zrobię wbrew jej. Już wiem. Pójdę na imprezę bez niej. Ona strasznie tego nie lubi, więc na pewno jak się o tym dowie, będzie awantura, czyli kolejny powód do zerwania. Jeszcze wyjdzie, że to ona ze mną zerwie. W sumie mi to bez różnicy, kto zerwie pierwszy. Ważne by zakończył się ten związek. Po tych rozmyśleniach poprawił mi się humor, dlatego wstałem, wszedłem do pokoju, rozebrałem się i poleciałem schodami na dół. Wbiegłem do salonu i po chwili byłem już przy basenie. Z racji tego, że panicznie boję się wody, nie wskoczyłem do niej, tylko powoli wszedłem. Reszta przyjaciół się ze mnie śmiała, ale już się do tego przyzwyczaiłem.
– Ooo, patrzcie! Zayn wrócił! – krzyknął w końcu Harry. – No Julka, nieźle się postarałaś. – dodał.
– Ja nic nie zrobiłam. Powiedziałam mu tylko by podniósł swój tyłek i do nas przyszedł. Nie moja wina, że Malik nie może bez nas wytrzymać. – odpowiedziała z uśmiechem.
– Bez nas?? Beze mnie na pewno, ale nie bez Was! – powiedział. – Powiedz im, że przyszedłeś tylko dla mnie. – dodał.
– Taaa, wmawiaj tak sobie dalej. – odezwałem się i zacząłem się śmiać. Reszta poszła w moje ślady. Tylko Hazzie było nie do śmiechu. Całe szczęście się nie obraził. Do godziny 18 siedzieliśmy nad basenem. Wygłupialiśmy się, rozmawialiśmy, śmieliśmy się, jedliśmy, piliśmy i tak cały czas. Już dawno się tak nie bawiłem. Jednak dobrze, że nie zostałem sam w tym pokoju.
– Wiecie która jest godzina? – odezwała się Julka.

**  U JULII **
– Wiecie która jest godzina? – odezwałam się. 
– No po 18 kilkanaście minut. A co? – odpowiedział Niall.
– Nie mówicie, że już zapomnieliście?
– Ale o co Ci chodzi? O czym zapomnieliśmy? – dopytywał się Lou.
– No nieeeeee! – krzyknęłam. – Harry ratuj. Powiedz przynajmniej, że Ty pamiętasz? – zadałam pytanie loczkowi.
– No jasne, że pamiętam. – wydarł się. – Imprezka!!! – krzyknął, że chyba pół okolicy go słyszało.
– On jeden wie. Pamięta o naszych planach.– rzekłam, wychodząc z wody.
– A już myślałem, że o czymś poważnym zapomnieliśmy. – wyszeptał Niall.
– Ejjj, no?! Przecież to jest ważne! Jazda na górę się szykować i jedziemy do klubu! Dziś świętujemy! Jedziemy tam wszyscy, więc nie przyjmuję żadnej wymówki! – krzyczałam jak opętana.
– Dobra, to jedziemy. – odezwał się Zayn.
– Dobrze mówisz, dobrze! Polać mu! – odparłam, a reszta wybuchła śmiechem. – A może lepiej nie, bo znowu będzie spał…
– Nie kończ tego! Bo pożałujesz! – przerwał mi Zayn.
– … spał w ekstremalnych warunkach. – dokończyłam wcześniejsze zdanie.
– Ale o co chodzi?? – dopytywał się Harry.
– Kiedyś Wam o tym opowiem. Teraz poszli szykować się na ostre picie. – odpowiedziałam mu.
– Już lecimy. – odparł Niall i każdy poszedł do swego pokoju. Dan i El nie musiały jechać do swoich domów, bo w pokojach swych chłopaków zawsze miały jakieś ubrania, więc tez poszły się szykować. Wparowałam do pokoju i stanęłam przed szafą. Miałam problem by wybrać jakieś ubranie na dzisiejszą zabawę, więc poszłam do łazienki. Nalałam wody do wanny i szybko się w niej zanurzyłam. Biorąc kąpiel, myślałam nad strojem jaki założę. Myślałam i myślałam i nadal nie miałam żadnego pomysłu. Postanowiłam, że zapytam się dziewczyn co zakładają i wtedy cos u siebie znajdę. Skończyłam kąpiel, owinęłam się ręcznikiem i poszłam do pokoju. Zaciągnęłam na siebie szare dresy i różową bluzę i wyszłam na korytarz. Pokierowałam się najpierw do pokoju Liama, chociaż bliżej miałam do Louisa. Bardziej podobał mi się styl Dan, dlatego wybrałam ich pokój. Zapukałam do drzwi.
– Proszę. – odezwała się dziewczyna. Złapałam za klamkę i weszłam do środka.
– Hej Daniell. – zaczęłam. – A gdzie Liam? Zresztą, nieważne. Chciałam się dowiedzieć w co się ubierasz? Bo ja nie mam żadnego pomysłu co na siebie włożyć. – dodałam.
– Ja zakładam sukienkę. – odpowiedziała i pokazała mi swoje cudo.
– Ojej, jaka śliczna. A El w czym idzie? – zapytałam się.
– Pewnie też założy sukienkę. – rzekła dziewczyna.
– Dobra, to i ja założę jakąś sukienkę. Ale ja nie mam takich ładnych ja Wy. – skarżyłam się.
– Nie przesadzaj. Na pewno masz coś w czym się świetnie czujesz. Załóż to i tyle. – odparła Dan.
– Ok. Wielkie dzięki. Do zobaczenia na dole. – rzuciłam i wyszłam z pokoju. Nie zachodziłam już do Lou i El. Od razu pokierowałam się do swej sypialni. Weszłam do siebie i wzięłam się za włosy i makijaż, bo w głowie już miałam swój ubiór na zabawę. Po skończonym makijażu, w końcu przyszedł czas na kreację. Podeszłam do szafy i zaczęłam szukać mego stroju. Znalazłam. Uśmiechnęłam się na sam widok tej sukienki, po czym ją założyłam i wyszykowana zeszłam na dół. W salonie nikogo jeszcze nie było, więc usiadłam na kanapie i czekałam na resztę.

--------------- DODATEK ---------------

I jest kolejny rozdział :)
Miałam go wczoraj wrzucić, ale wróciłam z wakacji i musiałam się ze wszystkim ogarnąć i zabrakło mi czasu, by go wstawić.
 No i oczywiście, któryś raz, składam Wam wielkie podziękowania za odwiedzanie mojego bloga!
Jest już ponad 3000 tysiące wejść :)
Ale się cieszę :D
Dlatego wrzucam wspólny występ naszych miśków!
<3<3<3<3   <3<3<3<3<3 
KOCHAM !!! *__*

4 komentarze:

  1. Booooski rozdział!!!! ;D
    Awwww kocham ich wspólny występ <3 Mogłabym oglądać ten filmik całymi dniami ;D
    Czekam na następny ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. filmik jest rewelacyjny, tak samo jak NASI KOCHANI chłopcy <333
      nie do znudzenia! :)
      dzięki kochana ;**

      Usuń
  2. ,,Nie zdecydowałeś się? A co Ty, kobietą jesteś?'' - po raz kolejny padłam :D
    Rozdział boski, ja też chcę taką sukienkę :(
    A filmik, co tu wile gadać, jak na 1D przystało :D
    Pozdr. i czekam za nn!

    http://one-direction-and-ammie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Zajebisty jak kazdy :* czekam na nexta ;)

    OdpowiedzUsuń