niedziela, 1 lipca 2012

10. 'Cześć, jestem Aston.'

– Gdzie reszta zespołu? – zapytałam chłopaka.
 – Pewnie siedzą jeszcze w samochodzie. Nie chcieli być w centrum uwagi i czekają aż przyjedziemy. Zaraz do nich zadzwonię, że mogą już przyjść. – usłyszałam jego śliczny głos. Aston odszedł na bok, dzwoniąc do Marvina. Ja w tym czasie podeszłam do moich koleżanek.
– Dlaczego nam nie powiedziałaś, że będzie tutaj Aston?? – zapytała Elka. – Inaczej byśmy się ubrały albo wcale nie przyszły.
– Wiedziałam, że jak Wam powiem, to nici z niespodzianki, i że nie będziecie chciały przyjść. A tak spędzimy miłe popołudnie w towarzystwie całego zespołu, za którym tak szalejecie. – odparłam z bananem na twarzy.
– Ale jak to?? – wydusiła z siebie Aśka. – Cały zespół tu będzie? Nie no ja zaraz chyba padnę.! – krzyknęła.
– Spokojnie dziewczyno, spokojnie. Ast właśnie poszedł dzwonić do chłopaków, żeby przyszli do nas. A tak w ogóle, to gdzie jest Paula?? – zapytałam lekko zdezorientowana.
– Tam. – powiedziała Ewka, pokazując mi na Astona. Odwróciłam głowę, a moja siostra stała koło swojego idola i trzymała go za rękę. Odczułam spokój. Wróciłam do rozmowy z dziewczynami.


** U ASTONA **
A niech Cię! Jak ona ślicznie wygląda w tej sukience. Mam nadzieję, że nie zauważyła, że cały czas się na nią patrzyłem. W sumie starałem się robić to ukradkiem, to może nie spostrzegła. Nie mogę się na nią napatrzeć. No po prostu, dziewczyna – ideał. Nagle poczułem, że ktoś mnie łapie ze rękę. Z nadzieją pomyślałem, że to Julia. Niestety, okazało się, że to nie ona. To była jej siostra. Popatrzyłem jeszcze raz na Julię i odezwałem się do dziewczynki stojącej obok mnie.
– Gotowa, by poznać resztę zespołu.
– Oczywiście, że tak. Czekałam na to całe życie. – krzyknęła uradowana.
– To już do nich dzwonimy. Wyciągnąłem telefon i wybrałem numer do Marvina. Jeden sygnał, drugi, trzeci i w końcu odebrał.
– No hej, gdzie jesteście?? – zapytałem. – Czekamy na Was. Przyjeżdżajcie już. – dodałem.
– Już jedziemy, będziemy za 5 minut. – usłyszałem w odpowiedzi. – Wszystko załatwione, reszta należy już do Ciebie. Powiemy Ci o wszystkim jak się zobaczymy.
– Ok. Mam nadzieję, że się uda. Znajdziecie nas przy fontannie. Pa. – odparłem.
– Dobra, jakoś Was znajdziemy. Na razie. – odpowiedział i się rozłączył. Ciekawy jestem, co oni wymyślili, żeby to się tylko nie okazało jakąś głupota, bo się chyba ze wstydu spalę. Nie, chłopcy mi tego nie zrobią. Jeszcze nigdy mnie nie zawiedli.
– Dobra, księżniczko. Zespół dojedzie za jakieś 5 minut, więc chodź, pójdziemy do Twojej siostry i jej koleżanek. – zwróciłem się do Pauli.
– Dobrze. – zgodziła się mała. Podeszliśmy do dziewczyn. Stanąłem oczywiście przy Julii. W sumie Paula mi w tym pomogła, bo mnie do niej zaciągnęła. Dziewczyny tak zajęły się rozmową, że nie zauważyły, że przyszliśmy z Paulą. Trochę głupio się poczułem, ale zarazem było to miłe uczucie. A mianowicie, chodzi o to, że jestem gwiazdą i idolem nie jednej nastolatki, a dziewczyny totalnie mnie olały. Wcale nie przerwały rozmowy ze sobą. Jednak fajnie jest się spotkać z laskami, które nie piszczą na Twój widok. Nie znam tych dziewczyn, ale już je polubiłem. Postaliśmy jeszcze tak z 5 minut, ale zrobiło mi się przykro, że nikt ze mną nie gada, więc się przedstawiłem.
– Cześć, jestem Aston.


** U JULII **
Rozmawiamy sobie z dziewczynami, aż w końcu ktoś złapał mnie za rękę. Z małą niepewnością odwróciłam się i spostrzegłam Paulę. Jaka ulga, że to ona. A z jej drugiej strony stał Ast.
– Cześć, jestem Aston. – odezwał się, po jakimiś czasie, przerywając nam rozmowę.
– Nie musiałeś tego robić. One Cię wszystkie znają. – powiedziałam. – A to są Aśka, Elka i Ewka – moje koleżanki, a zarazem Wasze chyba największe fanki. – dodałam z grymasem na twarzy.
– Naprawdę? Jesteście naszymi fankami?? – zapytał nie wierząc.
– Ależ oczywiście, że tak. Mam wszystkie Wasze płyty, bo uwielbiam Wasze piosenki. – odezwała się Aśka.
– Mój pokój jest oblepiony Waszymi plakatami. – dodała Elka.
– A ja do tego wszystkiego dopowiem, że byłam na prawie każdym Waszym koncercie. – podsumowała Ewka.
– O ja Cię.. Jak miło. Myślałem, że nimi nie jesteście, bo…
–…bo się na Ciebie nie rzuciły?? – przerwałam mu.
– To nie o to chodzi. – odpowiedział chłopak. – Większość fanek, będąc na Waszym miejscu, zaczęłaby krzyczeć, piszczeć, robić sobie ze mną zdjęcia, prosiłaby o autografy, a Wy nic z tych rzeczy. Nawet nie zauważyłyście, że przyszliśmy z Paulą do Was. – dodał.
– Szczerze mówiąc, gdyby nie było tu Julii, to pewnie tak byśmy zrobiły, ale ona, dosłownie mówiąc, zabroniła nam tego. – skomentowała Aśka.
– Tak?? Ale dlaczego?? – zadał mi pytanie.
– Bo ona Was nie lubi. – do rozmowy się włączyła moja siostra. – Mówi, że..
– Co Ty za głupoty gadasz. – wtrąciłam, tym samym nie dając jej dokończyć.
– No tak. Przecież sama mi tak mówiłaś, że ich nie lubisz. Ale nie martw się Aston, słucha Waszych piosenek,  więc jest jeszcze nadzieja, że zmieni swoje zdanie. – powiedziała Paula z uśmiechem, po czym wszyscy wybuchnęliśmy śmiechem. Szczerze, miałam ochotę ją strzelić za to co wygadywała. Co on sobie teraz o mnie pomyśli. Na pewno, teraz się do mnie zniechęci. Zabiję ją jak tylko wrócimy do domu.
– Z pewnością zmieni, albo już zmieniła. W innym przypadku nie byłoby dzisiejszego spotkania. Julia, jeżeli kogoś nie lubi, to się z nim nie zadaje, proste. – z moich zamyśleń wyrwała mnie Ewka. Czułam jak łapie rumieńca, ale nie zareagowałam na te słowa, tylko ją lekko trąciłam łokciem w bok, bo stała niedaleko mnie.
– Oj dobra już, zmieńmy temat. – powiedziałam z oburzeniem.
– I to jest dobry temat. – odpowiedziała Paula. – Kiedy idziemy na te lody? Chyba w końcu po to tu przyszliśmy. – dodała.
– Pójdziemy jak reszta chłopaków do nas dołączy. – rzekł Ast.
– A właśnie, gdzie oni są?? – rzuciłam pytanie.
– Jak to gdzie? W parku. – odparł, pokazując nam trójkę chłopaków, idących w naszą stronę.
– Nareszcie.! – krzyknęła Paula. – W końcu poznam resztę zespołu. – cieszyła się mała istotka. Uwielbiam na nią patrzeć jak się cieszy. Jest wtedy taka słodka.

1 komentarz:

  1. Chyba bym zabiła swoją siostrę, gdyby mnie tak wkopała ;D
    A ogółem cały rozdział jest świetny ;)

    OdpowiedzUsuń