czwartek, 19 lipca 2012

21. 'Jeszcze raz Cię przepraszam.'

– Ale Ty nie możesz mi tego zrobić !! – wydarłem się. Nie przejmowałem się tym, że ludzie na lotnisku się na mnie gapią jak na głupca.
– Ale Ty mogłeś mnie zdradzić z Kingą, tak?! Myślisz, że ja Ci to wybaczę i do Ciebie wrócę?? Mylisz się. Nigdy Ci tego nie wybaczę. To za dużo mnie to kosztowało. Teraz jestem z kimś, kto naprawdę wie, co to miłość. Ty nie miałeś o tym zielonego pojęcia. Zastanawiam się jak ja mogłam z Tobą wytrzymać tak długo. Całe szczęście przejrzałam już na oczy i znalazłam kogoś bardziej wartościowego od Ciebie. Nie chcę Cię znać, a na pewno nie chcę więcej Cię widzieć. Skończyłam z tym co było między nami i wcale tego nie żałuje, więc daj mi spokój. – wybuchła. Z każdym kolejnym jej słowem, moje serce rozpadało się na tysiące drobnych kawałków, a w oczach pojawiły się łzy. Nie wiedziałem co z sobą zrobić, więc podszedłem do niej. Oczywiście jej chłopak nie pozwolił mi się do niej zbliżyć.
– Chcę tylko jej coś powiedzieć. – rzekłem, a Aston czy jak mu tam, odsunął się od Julii.
– Jeszcze raz Cię przepraszam. – skierowałem się do Julii. – Wiem, że Cię skrzywdziłem. Mam nadzieję, że kiedyś będziesz umiała mi to wybaczyć. Nie wiem, jak ja sobie bez Ciebie poradzę, ale jakoś będę musiał. Na pewno nie będzie mi łatwo, ale wiem, że i Tobie nie jest teraz łatwo. Ale chyba już znalazłaś pocieszenie. – popatrzyłem w kierunku Astona. Chłopak naprawdę wydawał się spoko, więc może nie okaże się takim bydlakiem jak ja i jej nie zrani.
– Życzę Ci szczęścia w każdym aspekcie życia. – dodałem. – Mogę? – zapytałem się jej nowego chłopaka.
– Tak, proszę. – odpowiedział. Zdziwiłem się trochę, że się zgodził, ale to miał być tylko buziak w policzek.
– Dzięki. – powiedziałem i zbliżyłem się do dziewczyny, pocałowałem w policzek i odszedłem. Trudno mi było ją zostawić, ale ona mnie już nie chciała, więc nie miałem innego wyboru. Pozwoliłem jej odejść i cieszyć się życiem beze mnie.


** U ASTONA **
Zgodziłem się, żeby Mateusz pocałował Julię w policzek. Wiem, że była dla niego ważną osobą, dlatego wyraziłem zgodę na ten czyn z jego strony. Dupek z niego, że ją zdradził. Jak można było zrobić coś tak okropnego tak świetnej dziewczynie jaką jest Julia. Przecież to chodzący anioł.
– Dzięki. – powiedział były chłopak Julii i odszedł.
– Kochanie, dobrze się czujesz? – zapytałem się ukochanej.
– Teraz już lepiej. – wtuliła się w me ramiona.
– Kocham Cię. – pocałowałem ją w czoło.
– Przykro nam gołąbeczki, ale musicie się rozstać, bo samolot odleci bez Julii. – odezwał się Marv.
– O Boże, mój samolot. Nie zdążę. – krzyknęła Julia. – Kocham Cię. Cześć Wam chłopaki. – musnęła moje usta i pobiegła.

** U JULII **
– Kocham Cię. – usłyszałam znowu te magiczne słowa z jego ust i poczułam jak mnie całuje w czoło. Za każdym razem jak jej wypowiadał, czułam jak moje serce przyspiesza swoją pracę o jakieś 200%. Jego pracowało podobnie, gdyż wtulona w niego, słyszałam je.
– Przykro nam, ale musicie się rozstać, bo samolot odleci bez Julii. – powiedział Marv.
– O Boże, mój samolot. Nie zdążę. – krzyknęłam. – Kocham Cię. Cześć Wam chłopaki. – musnęłam usta Asta i ruszyłam biegiem na swój samolot. Całe szczęście, a może nieszczęście, zdążyłam na niego. Ciekawe, czy moi chłopcy też zdążyli na własny lot. Może przez to wszystko nie zapomnieli, że mieli lecieć do Paryża. Nim wyłączyłam telefon, napisałam do mojego chłopaka wiadomość:

„Zdążyłam na samolot. Mam nadzieję, że i Wy zdążyliście. Przepraszam, a zarazem bardzo dziękuję za pomoc w sytuacji z Mateuszem. Jesteś takim moim własnym bohaterem. ;**
Jak już wylądujecie, proszę odezwij się do mnie. Ja zrobię to samo po wyjściu z samolotu.
Kocham i tęsknię !!!
Julia ;** <3”

Po tej czynności wyłączyłam telefon. Na moje szczęście, można było mieć mp3 albo coś podobnego, by słuchać muzyki.
– Proszę wszystkich o zapięcie pasów. Za chwileczkę startujemy. – usłyszałam głos pilota. Postąpiłam tak jak usłyszałam i czekałam aż uniesiemy się w powietrze. Kiedy byliśmy już sporo kilometrów nad ziemią, wyciągnęłam swoją mp3 i włączyłam piosenki JLS, których słuchałam dziś z Astem przy wspólnym posiłku na polanie. Przesłuchałam ich raz, potem drugi i trzeci. Oczywiście omijając te dwie piosenki, nie należące do zespołu mojego chłopaka. W moim słuchawkach po raz czwarty usłyszałam piosenkę „Crazy for you”. Wzięłam do rąk mp3, ustawiłam ‘powtarzaj wybrany’, włączyłam na ful i zaczęłam rozmyślać nad tym wszystkim co mnie dziś spotkało – mile spędzony czas ze znajomymi, potem piknik z Astonem, nowa miłość, pożegnanie z najbliższymi, nieoczekiwanie spotkanie z Mateuszem. Wszystko wydawało się takie dziwne, ale prawdziwe. Cieszę się bardzo, że jestem z Astem. To naprawdę świetny chłopak. Mam nadzieję, ze ta odległość nie popsuje naszych relacji, bo ja tego nie przeżyje. Kto pomoże mi się po nim otrząsnąć? Po zerwaniu z Matim, on jedyny okazał mi zainteresowanie, próbował zrozumieć, wesprzeć. Oczywiście, udało mu się. Co lepsze, teraz tworzymy parę. Szybko to się potoczyło. Zastanawiam się, czy nie za szybko. Ja siedzę w samolocie do Londynu, on pewnie – do Paryża. A jak on o mnie zapomni? Nie będzie się odzywał? A jak pozna kogoś nowego? Zakocha się w innej dziewczynie? Przecież ja tego nie przeżyję! Muszę się postarać, by nie doszło do tego. Ejjj, Julia o czym Ty myślisz. Na pewno tak nie będzie. On jest inny niż wszyscy pozostali. Na pewno mnie nie zdradzi, nie zostawi jak to zrobił Mateusz czy Zayn. No właśnie, Zayn, a do tego jeszcze Niall i reszta zespołu. Ale będę miała przewalone. Będę musiała szybko znaleźć inne mieszkanie, bo nie mam zamiaru z nimi mieszkać. A może Ast mi pomoże? Zresztą sam powiedział, że coś wymyśli, żebym się z nimi nie męczyła. Jaki on jest cudowny. A co teraz z Mateuszem? Przyszedł, przeprosił i się pożegnał. Może nie zrobi sobie żadnego głupstwa. Raczej nie. Ma kolegów i na pewno nie będzie siedział z założonymi rękami. Pewnie będzie się bawił i szukał następnej dziewczyny, która wypełni moje miejsce w jego sercu. Ciekawo jak tam Kinga? Nawet do niej zadzwoniłam, ani nie napisałam, ale czy powinnam? Przecież przespała się z moim byłym chłopakiem. To ona powinna się pierwsza odezwać i mnie przeprosić. A tymczasem nawet się ze mną nie pożegnała. Będę musiała do niej zadzwonić jak wyląduje. W końcu była moją przyjaciółką. Teraz na pewno jej nie zaufam tak jak kiedyś, ale możemy dalej utrzymywać kontakt. Mam nadzieję, że pozostałe dziewczyny też będą się do mnie odzywać i nie zapomną o mnie… W mojej głowie krążyło jeszcze wiele myśli na wszystkie te wątki mego jakże pomieszanego i dziwnego życia. Jednak moje myśli nie przeszkodziły mi w tym by zasnąć. Usnęłam jak małe dziecko przy butelce i nie było mocnych. Obudziłam się jak mieliśmy lądować. To znaczy, starsza pani, która siedziała obok mnie na siedzeniu, zaczęła mnie szturchać, aż się obudziłam.
– Prosimy wszystkich o zapięcie pasów. Zaraz lądujemy. – ponownie usłyszałam głos pilota. Zapięłam pasy i czekałam aż samolot się zatrzyma. Jak sobie przypomniałam, kto ma na mnie czekać na lotnisku, marzyłam o tym by samolot zawrócił z powrotem do Polski. Niestety, tak się nie stało. Mój pojazd w końcu wylądował i musiałam z niego wyjść. Przeszłam odprawę, odebrałam swoje walizki i czekałam na wielmożnego kuzyna i jego durnych koleżków. Czekałam i czekałam, a nadal nikogo nie widziałam, żeby szedł w moim kierunku.
– No tak, pewnie o mnie zapomniał. Jemu się to często zdarzało. – pomyślałam i poczułam jak ktoś szarpie moje bagaże. Natychmiast się odwróciłam i zobaczyłam Nialla i Zayna.

1 komentarz:

  1. Kurcze biedna Julia. Mam nadzieje że znajdzie sobie jakieś mieszkanie i nie będzie musiała cierpieć mieszkając z Zayn'em.
    Czekam na następny ;)

    OdpowiedzUsuń